Mala_Mi napisał(a)

Agata..to był wpis o ogrodzie Pszczółki

O swoim mogę napisać ze się zmienił ... a raczej zarósł ..

No wiesz! Strasznie krytyczna jesteś do swojego ogrodu. Czepiasz się szczegółów
Jest piękny!!! I nie pisze żeby tylko napisać. Bo byłam i widziałam na własne oczy.
Zapomniałam ci napisać. Miałam w tamtym roku gościa z Anglii i pokazałam mu twój ogród, był zachwycony.

Kasya napisał(a)

Pokazuj pokazuj te piwonie bo je kocham a moje jeszcze w pąkach
Nie mam miejsca na szpaler nawet...

Moje też jeszcze w pąkach, pierwsze kwitną..
Neon.. też zebrać sie przez kilka lat nie może..

hanka_andrus napisał(a)

Nie jestem poranny budzik, więc po cichutku zaglądam. Podziwiam i rozumiem , co mówisz o pracy, dzieciach i...własnych fanaberiach.

I cokolwiek by się działo, lepiej czy gorzej, zawsze na ogród możesz liczyć, i na ten uśmiech, kiedy zobaczysz nowy pączek na ulubionej piwonii.
Tego Tobie życzę. Codziennie.

Hanus.. ja zawsze mówię, że jeszcze nie oszalałam , nie wpadłam w depresję i inne choroby psychiczne dzięki moim chabaziom.. ja tam wyładowuję wszystkie stresy. Co prawda też mnie wnerwia, a raczej te robale czy choroby.. znów atak przędziorków, opuchlaków..w biały dzień się panosza.. pogryzły mi wszystkie przywrotniki, myślę czego wszystkie łodyżki ponadgryzane, kwiatów nie będzie, liście w koronki łowickie.. . Patrzę i w biały dzień bezwstydnie seks uprawiały.. nawet na 22-gą nie poczekały..
Takie smętki wiszą Całe połacie pogryzione..

KOncze zielenia milego dnia

Róże posadzone jesienią z gołym korzeniem są lichutkie a posadzilam: askot, clair renaissance

eee_taam napisał(a)

Fanaberia ...doskonałe słowo

i zgadzam się i rozumiem doskonale twoj wpis i przemyślenia

To fanaberia.. albo pasja.. a pasja nie każdemu ta sama odpowiada.. i na tym samym poziomie. Estetykę otoczenia można zapewnić trawnikiem i kilkoma elementami dla urozmaicenia.. Jak będzie brakowało sił na ogród, to trzeba będzie pójść w tym kierunku.. Nie mam złudzeń, że to co mam, to moje dziecko nie utrzyma nawet w takim wyglądzie jak ja teraz mam przy kompletnym braku czasu.. Jemu brakuje czasu na jego pasje.. Synowa.. hmm zasuszy sucholubne zioła nawet w donicy z nawadnianiem.... to nie jej bajka.. i nie jej wina.. Za to umie gotować czego ja nie umiem.. i ta umiejętność jest bardziej w życiu potrzebna niż ogrodniczkowanie..

Ale jak widać na naszym przykładzie, można żyć bez umiejętności gotowania i bez umiejętności ogrodniczkowania

W cieniste miejsca pakuję paprocie.. są bezobsługowe i nie żrą tego robale..

Wczoraj widziałam Długosza.. boski... już szukam na nie miejsca .. a cienistych miejsc mam coraz więcej
Widziałam Narecznica samcza Dryopteris filix-mas Linearis Polydactyla i też kupiłam.. ale nazwy to nigdy nie zapamiętam.. nie ma takiej opcji..

Takie coś śmieszne kupiłam też.. nazwy na razie brak ale dostanę..

serbskie x 4
gatunek ........................................................................................................Pendula


Bruns..........................................................................................Pendula Graben

I nowe nabytki zakupione w niedziele w ogrodach K obok Pszczyny

Moje róże te sadzone jesienią 2016 ładnie zapączkowane

Hogata napisał(a)

Anka i tego się trzymaj
Też tak myślę

Agata..to był wpis o ogrodzie Pszczółki

O swoim mogę napisać ze się zmienił ... a raczej zarósł ..

Witam
Dzisiaj mój ogród przywitał mnie piękną zielenią

Catalinasdiary napisał(a)

Ależ oczywiście, że pokażę Czy widzisz gdzieś róże? Dodam, ze są w 2 rzędach

Faktycznie pożarły ale szałwie cudne .

jacekg80 napisał(a)

Tu pomiędzy koreanką a szmaragdami będą 3 hortensje Limki i chciałem wcisnąć miskanty, ale nie wiem co między nie posadzonymi jeszcze cisami i koreanką......

Tutaj uwaga:

widzę, że masz skłonności żeby sadzić duże drzewa (koreanka, nieznane mi liściaste) na brzegach rabaty, a mniejsze rośliny w środku - a powinieneś robić dokładnie odwrotnie.
Koreanka za parę lat całkowicie Ci zasłoni te hortensje i miskanty.

Za tym liściastym widzę jakiegoś ładnego iglaczka, który mi wygląda jak choina jeddeloh - powtórzyłabym go na całej linii rabaty kilka razy.

mrokasia napisał(a)

Jest zielony .
W necie napisane, że potem zmienia kolor.
Ładne sadzoneczki dorwałam

W ubiegłym roku tez kupiłam kilka Nocolasów bo skusiła mnie ta zmiana barwy...nie zminiły

i mam plan taki mały, na przyszły rok małe oczko wodne, nawet nie wiem czy to oczkiem można będzie nazwać.
Planowane rozmiary 1x3m, bo większe się nie zmieści, chociaż chciałabym szersze, ale cóż...
Jest tam teraz piaskownica, w sumie już nie używana. Jak powiedziałam że rozwalamy, to oczywiście wszyscy się jeszcze bawią. Ale jak padło, będzie woda, to na hip hura wszyscy za młotki
Plan mam, mam wizję. A co wyjdzie? to zobaczymy. Plan dość odległy, ale wolę na spokojnie to przemyśleć, niż później 10 razy poprawiać.

Wszelkie uwagi mile widziane!

Wygląda to tak teraz. Cała rabata do przeróbki będzie

mrokasia napisał(a)

Jest zielony .
W necie napisane, że potem zmienia kolor.
Ładne sadzoneczki dorwałam

Piękne a jakie wielkie . Muszę sobie zapisać tego Mikołaja Gdzie je wsadzasz ?

moja hotrensja pnąca posadzona w tamtym roku, będzie miała kwiatka

rabata pergolowa:
po jednej stronie szałwia i hosty (jeszcze malutkie)+cytryniec chiński pnącze

po drugiej hosty i białe czosnki, potem jeżówki i trzcinnik