Co do rękawiczek to w ogrodzie używam takich


Są praktycznie niezniszczalne i można je prać.

Święta i po świętach.
Jak je spędziłyście?
Ja bardzo dużo w ogrodzie. Nie tylko z gośćmi, ale też trochę pracując.
Dzisiaj w ramach spalania kalorii wzięłam się za pielenie i po raz pierwszy wypróbowałam mężowski prezent gwiazdkowy, czyli narzędzie do usuwania mleczy.
Sprzęt nadaje sie rewelacyjnie, do usuwania nowych siewek, a raczej takich, których wcześniej nie próbowaliśmy usunąć. Jeśli już kiedyś wyrwaliśmy mlecz, zostawiając resztkę korzenia w ziemi, to narzędzie zrobi to samo. No i mam sporo mleczy wysianych w kostce.
Czyli tak do końca z chemii nie mogę zrezygnować.
Oprócz prób z nowym sprzętem zaczęłam też powoli wysadzać rośliny, które przezimowały w warzywniku.
Musze koniecznie zrobić tam porządek, żebym mogła w końcu zacząć wysiewy.
Niestety w tym roku nie wysiałam w domu pomidorów. Trzeba będzie kupić sadzonki.
Pewnie zrobię to na naszym ryneczku.

Mój agapant, który zimował w widnym pomieszczeniu i nie stracił liści. Druga fotka to nasada korzeni, jak pędy są grubości pora, to rokują kwitnienie

Zastanawiałam się jeszcze nad takim rzygaczem, 200 euro, tutaj targować się właściciel nie chciał, powtarzał, że ręczna robota, niepowtarzalny... no mój rzygacz nie gorszy, chociaż samoróbka Nie żałuję, że nie kupiłam, ładny nie był. Ale patyna na korzyść płaskorzeźby

Koniec

Dobrej Nocki

Jak widać na załączonych obrazkach chwasty som i żyjom ....wrrr ....
a ja muszę z nimi się zaprzyjaznić jeszcze ze 2 miesiące pewnie

chwasty i różne siewki nic sobie nie robią z mojego ograniczenia -rosną wszędzie i jak chcą wrr

Dzisiejszy spacer z aparatem pokazał więcej wiosny w ogrodzie.

Nie wiem jak u Was ,ale południe opanował saharyjski pył -niebo było zmętniałe ,wiał silny wiatr -dziwna pogoda

wogóle w ogrodzie jakoś szybciej się wszystko budzi -
tulipany w pełnym rozwicie ,zaczęły też kwitnąć jabłonki ozdobne ,