Całościowe wnioski pomidorowe zamieszczę pod koniec albo po sezonie tak jak w zeszłym roku. Tak na szybko i w skrócie - jedliśmy tylko kilka odmian z 26, które mam w tym sezonie. Akurat te były w dzisiejszym dniu dojrzałe. Gusta smakowe są różne, ale obydwie stwierdziliśmy, że finalistą jest odmiana o wdzięcznej nazwie „Stara Babcina Malinówka”. Poniżej screen opisu od sprzedawczyni.

26 odmian sadziłaś? Dobrze zrozumiałam? No szok, podziwiam, ja chyba z osiem, nie liczyłam.
Metodycznie i z dużą konsekwencją podchodzisz do swojego ogrodu

W obecnej chwili uroku tej rabacie dodają supertunie i jezowki. Inne nasadzenia potrzebuja jeszcze czasu.

A hakonki rzeczywiscie lubia wode. I potrzebują czasu. U mnie zaczely pieknie rozrastac sie w trzecim roku (sadzilam maleństwa).

Myślałem, że to inna odmiana jeżówki niż Magnus. Moje w tej odmianie jeszcze nie kwitły.

Patrząc na fotkę hakone, pomyślałem, że to któraś z tych żółtolistnych. Ona nie ma za dużo słońca?

Tyle odmian pomidorów, szok. Ja to mam skromnie 7 lub 8 odmian

Kupione jako Magnus u kogoś przypadkowego na Allegro zeszłej jesieni. Za to z siewek od Wiann sadzonych wiosną są o wiele niższe, ale gęste od kwiatów. Te są wysokości rozchodników co obok nich rosną.


No właśnie to Greenhills, co może być na patelni.

Zastosowałam Twój patent z cieniowaniem nad nowo posadzonymi miskantami chińskimi Malepartus.