W tym roku nareszcie zakwitnie kasztanowiec Briotti. Przez ostatnie 2 sezony strajkował. Tej wiosny chyba postanowił wynagrodzić mi z nawiązką tamto oczekiwanie.
Nareszcie i mój ogród budzi się do życia. Ściana wschodnia ma ewidentnie opóźniony start wegetacji. Widzę po innych ogrodach jakieś 2 tygodnie różnicy.
Ale nic to. Doczekałam się.
Świdośliwa bardzo nieśmiało zaczyna...
W tym roku jest ogrom białych dzikich zawilców, trochę żółtych i dużo duzo ziarnopłonów wiosennych.
I jedna prymulka, wciąż je nornice i krety zasypują
Czekam na czosnki posadzone na tle muru, ciekawa jestem efektu i wcale nie żałuję, że pozbyliśmy się tutaj tuji. Malowanie na ciemno to był strzał w 10 tkę.
No nie mogę
I ja dopiero teraz do Ciebie trafiłam. Masz wszystko to co u mnie w planach. Kury, ule, ponad hektar ziemii.
Zaznaczam i idę trochę przejrzeć Twój wątek żeby być w temacie
Zauważyłam nie dokończony tytuł wątku. Masz tu schemat mojego tytułu. Dopisz do tego co już masz czyli do linku to co na czerwono zaznaczyłam oraz zamiast Anna i ogród - moja droga do ideału wpisz swój Nowa działka, nowe wyzwania, nowi my.
Zaczynasz od [url= potem ten link co masz i zamykasz go ] teraz tytuł tylko nie rób spacji po nawiasie i na koniec bez spacji [/url ]
Sytuacja z Rh.... no cóż człowiek głupi, bo innym powtarzam lej lej lej bo sucho a sama go ususzyłam.
Rodek wygląda jeszcze gorzej niż było. Liści nie zgubił, trzymają się dość mocno jak za nie pociągnę. Jest podlewany co 2-3 dni tak żeby miał stale wilgotną glebę. Jest jeszcze nadzieja? Czy może przygiąć gałązkę do ziemi i spróbować zrobić odkład?
Witaj po długiej przerwie
Wpis na końcu tego posta rozbawił mnie na dobre, mam tak samo Dekoracje bardzo ładne, w ogrodzie też widać, że wiosna rozgościła się na dobre.
Super, że zadomowiła się u Ciebie gipsówka, ja po kwitnieniu muszę swoją mocno przyciąć, żeby ją odmłodzić. Moją zaczyna rozwijać kwiatuszki, a jak u Ciebie?