Kilka ujęć z końca października ….
Widać już jesień

Miskanty ML coraz piękniej kwitną

Piękna pogoda czas sadzenia

Piekny dzien





Pranie się suszy na dworze. Ogarnelismy reszte granicy I chwastów pod hortkami I rozwiezlismy reszte zrebkow. Kilkanascie taczek. Teraz mam gory taczek w malinach, pod hortkami, w przedogródku do rozgarniecia.
Godzinka odpoczynku I jazda

3/4 fig zebrane, a we wrzesniu wydawalo mi sie zs nic z nich nie bedzie. Zmieniajacy sie klimat pomaga

Zostałam obdarowana przez anuśkę z wrzosowiska hortką szałwiami i rozchodnikiem- podzielony i posadzony
Szałwia podzielona i tymczasowo w nowej rabacie/ kto wie może tam zostanie

Pomimo nieciekawej pogody podziałałam przy rabacie. Rośliny są na swoim miejscu.
Poprzesadzane pomieszane teraz rabata tworzy spójną całość . Są w niej tradycyjnie po mojemu trawy:
Trzcinnik KF
Miskant Kleine Silberspinne
Miskant Graziella
Rozplenice Hameln Moudry jedna LadyU zabrana sprzed ogrodzenia, Flamingo, doszedł miskant Nippon - jest niski i przydał się z przody rabaty. i oczywiście rozchodniki i sesleria jako obwódka
No i horty sztuk 11
Dosadzę jeszcze czochy bo wykopałam sporo tych które rodziły multum liści i minimum kwiecia.
Te przycięte to Flamingo.
Moje śliwy befa zatopione w trawiszczach
Jestem zadowolona- będzie busz




A i będę lekko poszerzać ranatę ale to dopiero 10 listopada bo wtedy nie będzie mojego Niemęża a ja mam wolne i nikt mi nie będzie pierdział ze znowu wycinam mu trawę

Jesień?

Szopka doczekała się wykończenia . Pojawiły się podjazdy, żwirek oraz rabata obok

Magara napisał(a)

U mnie czekają na "mój" dobry moment jeszcze tylko ostatnie cebule tulipanów, szczęśliwie niewiele ich
Nie mogę uwierzyć, że zaraz listopad, tyle jeszcze liści na drzewach

To prawda. Na pierwszym zdjęciu dęby z 21.10.2022, a na drugim - z dzisiaj czyli 29.10.2023

hankaandrus_44 napisał(a)

Mimo-deszczu-pięknie-w-ogrodzie!

Ubrałam się u wyskoczyłam za chwilę może już nie być takich widoków, a hosty mają teraz swoje ostatnie 5 minut, pięknie się przebarwiają teraz

Ja się skusiłem

bardzo spóźnione winobranie, był jeszcze jeden kosz ale już pracuje, to tylko jeden krzak