A dziękuję, dziękuję.

Pochwalę się też co raz większą Hakone i coraz bardziej czerwonym klonikiem japońskim:



Graby wystartowały, ale niezbyt równo się zielenią:



Grujecznik, ten co akurat nie pachnie, bawi oko czekoladowymi listkami:



Powojniki i piwonię wyciągają się ku słońcu:

Gosia ta rudbekia od Ciebie to ona wieloletnia? Jakoś byłam przekonana, że roczna, a ona przezimowała

Gosiu napiszę jeszcze u Ciebie o tych malinkach
Ja mam maliny tak posadzone, że pomiędzy rzędami mam 1,20 zostawione odstępu i teraz eMuś mi glebogryzałką przejeżdża a to co zostanie do plewienia w malinkach, to bardzo szybko mi idzie... nie mam niczym je podsypane, jesienią daję im tylko kompostownika i to wsio... pozdrawiam

dzięki, będę wdzięczna, chciałabym zobaczyć ich pokrój, bo planuję jedną posadzić, a nie mam za dużo miejsca

dzięki, będę wdzięczna, chciałabym zobaczyć ich pokrój, bo planuję jedną posadzić, a nie mam za dużo miejsca

W lesie się zabieliło

Wiosenne odchudzanie ogrodu? Twój plan robót wykonanych to nie takie minimum, jednak.

Co było nie tak z choinami - to były Jeddeloh? Nie cięłaś ale to jeszcze nie powód wycięcia przecież?

Dochodzimy do podobnego etapu ogrodniczkowania - odejmowanie. Ja dodatkowo bardzo ujednolicam.

Witaj Mirko
Hej Ali Gdzie bywasz? Odnośnie HT nie podpowiem, spytaj Mazana. Ja używałam OW naprzemiennie z RT
Anula cieszam się razem z Tobą z kwiatuszków Nigrowych A jednak zrehabilitowały się

Dziewczyny powyrywałam kwiatostany ID. Rzeczywiście łatwo się wyrywa, wystarczy lekko pociagnąć

Wiąz wygląda jak puszek

Gosia pokaż co działasz, jak rabaty teraz wyglądają W sprawie malin to jedyne miejsce gdzie ściółkuję raz w roku skoszoną trawą, chwasty tłumi nim maliny rusza , a potem już taki cień robią, że chwasty same tłumią. Moim zdaniem to wystarcza, żeby mieć dobre plony i nie przedzierać się w chwastach do owoców

Iwonka, dziwna ta wiosna u mnie - z jednej strony z tulipanów kwitną tylko te najwczesniejsze odmiany, czyli botaniczne i Exotiki, z drugiej o tak wczesnej porze tak zaawansowanych rozplenic i miskantów nie miałam.
Mam nawet jednego gracka rosnącego w słoneczku z zielonymi przyrostami na wysokość jakichś 30 cm


Dziś po południu kilka VE mnie przywitało - o zgrozo w tym roku ich kolor jest prawie czerwony!

Gosiu, pytałaś się u mnie o obrzeża, strasznie Cię przepraszam, ze dopiero odpisuję. Tutaj masz z fotkami, może się przyda... Rok temu kładliśmy te obrzeża, nawet samochód po nich wjeżdża, jest wszystko ok. Muszą być tylko równo z ziemią...
https://www.ogrodowisko.pl/watek/6594-ogrodek-iwony-ii?page=895#post_1