Angeliko sobotnie hihi ciesze się bardzo ze Ci się podoba i ze zaglądasz bo to Pustkowie trochę zasmuca na O. Ja nie bywam często ale jakoś inaczej jest powiedziałabym rozczarowujaco mając na myśli sporo sporo spraw.
Żartujesz goście zawsze mile widziani czasu jak na lekarstwo jak u wszystkich ale jak się mamy ochotę z kimś spotkac to zawsze się da ))
Sąsiedzi to trudny temat staram się ignorowa wszelką zła energię ))
a chciałabyś mieć czworo rodzeństwa i wielką firmę na głowie? Bo oni wszyscy w niej ciężko pracują
Ps. Ale te wielkie rozplenice pięknie się prezentują. Chyba spróbuję z nimi po raz 4ty
Jola! Jak Ty masz boooooosko! Normalnie napatrzeć się nie mogę... to na pewno sobotnie foty? Takie wszystko bujne i soczyste
ps. Na Twoje szczęście, że nie mieszkam po sąsiedzku, bo byś się mnie nie pozbyła... codzień bym zaglądałą swoją drogą to chyba ciągle ktoś Ci na płocie wisi i się wgapia co?
Ogród cudnie wygląda. Jak ja lubię jesień . U Ciebie nigdy nie wiem jak długo posiedzę tyle detali cudo. Czytam ze jakieś plany masz musze jeszcze obejrzeć te P ...wszyscy ciągle w gonitwie....zajrzałam na szybciora co by kilka calus ów rozdac
to miło, mam nadzieję, że będzie pokazywać kolejne etapy tworzenia ogrodu, bo z Twoją pomocą to na pewno powstanie kolejny pokazowy ogród.
Pamiętam tą dostawę cisów do jej ogrodu, będzie się działo, pewnie od wiosny.
A trochę się w tym miejscu w ostatnich dniach zmieniło
Tata pomógł mi wysadzić wszystkie niepotrzebne drzewa z tej rabaty (glediczja, buk, grujecznik), przesadziliśmy też Red Barona, poprzesuwaliśmy lekko dwie hortki i wreszcie jest na całej długości jednolicie.
Zostało na wiosnę zająć się ostatnią linią nasadzeń - jeżówki przeniosę w inne miejsce a będą tam po dwie seslerie jesienne.