Czyli zamysł był dobry i wymyślony już przez Ciebie drugi raz
Mam nadzieję, że nie uszkodziłaś sobie piwonii?
Kiedy przychodzi ten wiek, że ma się za dużo lat?
Tego chyba jeszcze nie wstawiałam....hm nie pamiętam...
Kochana , na własne życzenie tyramy w tych naszych ogródkach a jak to lubimy
To jest miłość, to musi być miłość
Też mnie trochę bolą plecki po robocie, ale szybko sie regeneruję.
Najgorzej na warzywniku , jak pójdę nie raz hakać czy kopać,na chylączkę a później nie mogę się wyprostować i przychodzę do domu kładę sie na podłogę płasko 3 minuty i przechodzi.
Dzisiaj jeszcze zbierałam darń, wiesz jak to jest, nie ma lekko
Dziękuję bardzo bardzo ja też w końcu jestem zadowolona
te po środku są pochyłe ja mam tam skarpy i nie dało się na prosto ,bo znowu ,by się stromizna zrobiła ....
.ale powiem Ci ,że dobrze się ją użytkuje ....już z kosiarą i taczkami jezdziłam nią i bez problemu
nie chciałam takiej równej ścieżki od początku do końca właśnie chciałam taką urozmaiconą zrobić
Co z tym przesadzaniem... wykopałam dzis lawendy bo sadziłam trawy, no ledwo je w tamtym roku kupiłam i wsadzałam a już zmieniam, ale zobacz jakie duże urosły, a i tak to wygląd po przycięciu, korzonków też trochę mają
Widziałam u Anulajdy sadzonkę uszkodzoną, a dziś przy sadzeniu sama znalazłam taką u siebie... Idzie do reklamacji. Posadziłam ją, ale nadziei wielkich nie mam. Ten środkowy pęd musiałam wyciąć całkiem, wyłamany był.
Palais Royal