Jedni piszą że są jadalne ale niesmaczne, inni, że trujące. Obstawiam że nie są trujące, ale próbować nie będę.
Na angielskich stronach napisane jest że ekstrakt z tej rośliny wykorzystuje się w produkcji cukierków, gumy do żucia (są bardzo aromatyczne, podobno mają smak miętowy), a z liści wytwarza się przyprawy, po spożyciu na surowo jednak liście wywołują podrażnienie żołądka.
Olejek wintergrinowy używany jest w produkcji aspiryny.
Herbata z przefermentowanych liści łagodzi bóle mięśni, koi ból głowy i inne rodzaje bólu.