Na froncie bordowe żurawki zdominowane przez liście szafirków
A w donicach są teraz czerwone badyle (rosły przy drodze) i trochę gałązek iglaków - za jakiś czas przywiążę do donic czerwone kokardy i dam badylkom w nóżki lampki - mam nadzieję, że wyjdzie efekt jaki chcę osiągnąć
Sebek, jakiś ty chłopaku robotny,
Ja też chodzę, zbieram narzędzia, sadzę jakieś niedobitki, opróżniam donice z roślin sezonowych i czasami się zastanawiam, jak to człowiek, sam sobie roboty potrafi dołożyć
Milo mi
Pochwale sie, ze wlasnie przytachalem badyle do donic Ciekawe jak to wyjdzie A dzisiaj jeszcze musze zrobic kopczyki i pozbyc sie wody z ciurkadla i zadolowac zielsko z donic No i sezon zamkniety....
Sebuskam Was wszystkich
Jak dobrze, że mam już zmienione opony Tylko będę musiał wcześniej wstawać....Bo zazwyczaj jadę dwa razy szybciej niż mi wolno i dzięki temu zawsze mogłem pospać dłużej Ale ciiii
Sebek,no nie wiem...ja bym chciała żeby do mnie samolotem przyleciały....
Wiecie,te usługi są po prostu drogie.
Ale zrobiłam tak: zleciłam tej pani na razie uszycie firanek.
Nie będzie żadnych falbanek ani nic takiego.
Proste,u góry taśma marszcząca,nic więcej.
Nawet z lamówki u dołu zrezygnowałyśmy bo pani uznała że nie ma potrzeby.
Ja się nie znam,więc się z nią zgodziłam a ona miała swoje argumenty.
Przyjmę to tak i już.
Wczoraj nie zdążyłam ale mam nadzieję że dziś uda mi się podjechać i kupić w mieście to co mi się podobało.
Nie znam tylko ceny,bo oczywiście nigdy nie patrzę na ceny...no tak jakoś mam...
Moje żadne firmowe...ciekawe ile wytrzymają. Szkoda tylko tej roboty przy nich...
U nas Mikołajkowe prezenty tylko symboliczne, raczej na święta się szykujemy. Rózga zawsze się przyda, tak na wszelki wypadek I obowiązkowa na Mikołaja