Aniu, dla zabawy wsadziłam do ziemi. Jak coś z nich będzie, będę się cieszyć. Rok temu ukorzeniałam z patyczków anabelki. Mam jeden krzaczek (kilka patyków razem), udało się. Potem byłam w szkółce i były piękne dwuletnie anabelki po 10 zł, więc wzięłam sobie dwie. Czy warto czekać dwa lata? Dla zabawy tak, dla potrzeb jestem niecierpliwa
Na paznokcie i kiecki nie wydaję, więc czasem taki odruch dla poprawy humoru jest wskazany
Ewuniu, przeoczyłam wpis pod zdjęciem. Na zdjęcie popatrzyłam, pomyślałam, ze bardzo lubię to miejsce, baaaaardzo, a podpisu nie przeczytałam. Teraz musiałam odszukać je, bo nie wiedziałam, gdzie i kiedy się pytałaś
Moni, tak wyglądają siewki jeżówek
O patyczkach wszystko się okaże po upałach, czy dały radę.
To ukorzeniony zeszłoroczny patyczek Vanilia Fraize
A tu do ziemi wetknęłam patyczki Phantoma. W upały trzeba podlewać, jak będą
Asiu, kupowałam rok temu pod nazwą coca-cola w szkółce. Nie wiem, czy to poprawna nazwa. Były po 4 zł. I nie wiem, czy żyją po zimie. nie wiem, jak sprawdzić
To był sierpień
Jolu, tak, rozeszły się od ręki. Córcia też wzięła, mieszka niedaleko i czasami przyjeżdża z sunią. Razem super się bawią, biegają po ogrodzie. Kilka dni temu jednak zadzwoniła, że jest problem. Otóż dostałą nową pracę, nie ma jej długo w domku, a sunia sama się nudzi i zjadła ostatnio jej kapcie ...
Więc chyba wezmę małą do nas na jakiś czas, zobaczymy, czy się odchowa troszkę. Jeśli sobie nie poradzimy z dwoma psiakami, będę musiała poszukać jej nowy domek. A szkoda, bo mała jest słodka
Mireczko, maki są jednoroczne, ale raz zaproszone do ogrodu powinny się wysiać. Mi się wysiały tam, gdzie rosły, ale teraz tam rośnie lawenda, więc siewki maków przesadziłam do liliowców i firletki chalcedońskiej pod drzewko owocowe śliwy.
Posiałam też nasionka na ziemię, jakbym pieprz sypała. Wystarczy uklepać, ja chyba troszkę ręką pomieszałam
Tak rok temu kwitły w czerwcu.
Tylko ta pogoda teraz ... mogą mieć opóźnienie, jak wszystko
A co robi ogrodnik w deszczu? Głupi idzie do ogrodu i sadzi roślinki A potem w tym deszczu podlewa konewką. Sąsiadka mnie namierzyła i za nic nie mogła zrozumieć, dlaczego nie mogę poczekać? A ja dostałam trawki w kopercie i MUSIAŁAM posadzić od razu
Carex Elata - jedną podzieliłam, oczywiście nóż najlepszy kuchenny zapodziałam, potem w deszczu chodziłam i szukałam, znalazłam i chwilę później z nieba chyba wiadro wody się wylało w jednym momencie. Zdążyłam schować się na ganek ... z odzyskanym nożem