Agnieszka (adom1206) - dzięki i witam Cię w moim wątku Muszę lecieć z rewizytą
Zeta - jaka wspaniała ta łąka! Miałam mieć u siebie prawdziwą łąkę kwietną (w tej drugiej części ogrodu), ale okazuje się, że to niestety droga impreza. Ta twoja podrasowana baaaardzo mi się podoba
Aga_k - dzięki serdeczne, czuję zapach tego bzu z daleka
Irenko - jesteś niezawodna Budlei jeszcze nie mam, ciekawe, czy dałaby radę przetrwać u mnie
Magda - może być kwiatuch internetowy - takiego oryginalnego szczerzącego zęby jeszcze nie dostałam
Madżen - ale walnęłaś wiosną i słońcem po oczach w ten śnieżny dzień Dzięki!
Anita(enya) - już się nie mogę doczekać Gradenii, a jeszcze bardziej spotkania z Wami
Lukas piękny storczyk i w moim ulubionym kolorze
Justyna to naprawdę wielkie święto, że jesteś na forum Dzięki za życzenia - czuję się wyróżniona
Aga poimprezowałam ale na drugi dzień kierowcą byłam Mi do zabaway alkohol nie potrzebny
Ciąć trzeba, masz rację!!!
Wiosna niedługo będzie , nie stresuj się, nie wierzę norweskiej, nie sprawdziła się u nas
Myślę, że Wieloch musi rozpocząć inaugurację sezonu koszeniem pokazowym i konieczna fotorelacja dla całego forum. Buziam caly klan Wielochów
Obfocę ich na sprzęcie na pewno . Tylko najpierw trzeba porządnie zwertykulować trawnik.
Madżenko Ty masz wertykulator spalinowy czy elektryczny? Jakiej firmy? Chcemy kupić wertykulator spalinowy, ale kompletnie nie wiemy na co zwrócić uwagę? Na noże na pewno Znane marki są bardzo drogie, z kolei nie opłaca się wypożyczać z wypożyczalni - w ubiegłym roku tak zrobiliśmy i wertykulator był do bani, może trochę ponacinał darń, ale wszystko suche zostało A
Czy ktoś zna się na wertykulatorach i może polecić jakiś spalinowy za rozsądne pieniądze?
To chyba firma RedHen - byli w zeszłym roku na Gardenii, w tym roku też pewnie będą.
Boski ten Twój Leon. U nas był taki sam czarny kot-przybłęda Puma, tylko Twój smuklejszy, tamten był obżartuch i na zimę stroił się w dodatkowy tłuszczyk
Bardzo mi się podoba ta czarna donica i to co w niej posadziłaś - na razie z tego zestawu mam tylko bluszczyk Ale z tą prymulą i hiacyntem super zestaw. Będę kopiować
tak to oni, zapodałam Madżence na pw
A Leon jest cudny, przed Jaśkiem i Frankiem zmyka bo oni go "kochają" za mocno a do mnie lasi się niesamowicie, lubi jak się go fotografuje i nieźle pozuje
To chyba firma RedHen - byli w zeszłym roku na Gardenii, w tym roku też pewnie będą.
Boski ten Twój Leon. U nas był taki sam czarny kot-przybłęda Puma, tylko Twój smuklejszy, tamten był obżartuch i na zimę stroił się w dodatkowy tłuszczyk
Bardzo mi się podoba ta czarna donica i to co w niej posadziłaś - na razie z tego zestawu mam tylko bluszczyk Ale z tą prymulą i hiacyntem super zestaw. Będę kopiować
Komunikat pogodowy Irenki nie wiem, czy bardziej mnie cieszy, czy przeraża (z powodu ilości zaplanowanych prac ogrodowych)
No ale żeby jechać na imprezę 120km i odpowiednio nie poimprezować ? To nie starość, to niegościnność
O cięciu brzóz już Ci Danusia napisała, a sama wiesz najlepiej - sentyment, czy nie sentyment - wszystko trzeba ciąć, żeby dobrze wyglądało. No a u Ciebie to już w ogóle musi być perfekto!
Do podczytujących nieogrodowiskowych a rodzonych sióstr Madżenki macham łapką - i zazdraszczam Wam TAKIEJ siostry
Gosia, na pewno nie ja Kolejka chętnych jak na razie zbyt długa jest Poza tym M. twierdzi, że ja nie umiem - RAZ tylko kosiłam trawnik, a M. stał w oknie z 40-sto stopniową gorączką i za głowę się trzymał patrząc, jak mnie kosiarka po ogrodzie prowadza ( a nie ja ją)
haha.. ja ani razu nie kosiłam...nie dał mi kosiarki dotknąć...a mnie akurat do niej nie ciągnie...mam inne zajęcia
Taką zimę właśnie lubię - jak u Ciebie. U nas takie widoki to rzadkość.
Również zachwycam się ciemiernikami w donicy (pure elho?) - nawet bardzo bardzo się zachwycam
Nie no teściów to Ci już prawie całe forum zazdrości - nie dość, że oryginalne mebelki zrobią, to jeszcze tulipany prosto z Holandii przywiozą, i na dodatek prezent fundują - najlepszy z najlepszych dla młodych, niewyspanych rodziców Po prostu super
Donica na stole bardzo w Twoim klimacie Jak goście zasiadają do stołu to ją zdejmujesz? Ogromna jest.
A jedzonko w ptasiej stołówce to jakaś wypasiona restauracja, a nie zwykły fast-food
W moim klimacie brzmi tylko w moim haha ale ok. Donicy nie zdejmuję bo jestem posiadaczka prawie 3 metrowego stołu i lekko ją przesuwam
Gosia, na pewno nie ja Kolejka chętnych jak na razie zbyt długa jest Poza tym M. twierdzi, że ja nie umiem - RAZ tylko kosiłam trawnik, a M. stał w oknie z 40-sto stopniową gorączką i za głowę się trzymał patrząc, jak mnie kosiarka po ogrodzie prowadza ( a nie ja ją)
A teraz " kosiarkę" chłopcy będą sobie wyrywać z rąk