wypiel jodłę wokół z trawnika, który ją zachwaszcza i zabiera wodę oraz składniki pokarmowe. Wbij patyki, żeby pies nie miał dostępu do jodły, a jak obsika, obficie zmyj mocz wodą. Pilnuj pieska, niech wychodzi na spacery i na zewnątrz ogrodu niech się załatwia.
Skoro wali na niego cała woda z dachu, trudno o gorsze warunki dla cisa, wszystka chemia jaką deszcz zbiera z nieba leje się w cisa. Woda wypłukuje skłądniki pokarmowe z ziemi, Cis jest zatopiony i zagłodzony.
Zrób porządek z rynna. Wykonaj instalację deszczową, lub skieruj tę rynienkę i oszczędź cisa
Wypiel wokół niego chwasty, podsyp kompostem, dokarm dolistnie. Jeśli tak zostanie długo nie pociągnie.
Jeszcze jedno wyjście, kup dwa wory kompostu, wykop cisa, następnie wykop w innycm, lepszym miejscu duży dół, wsyp te dwa wory kompostu, posadź cisa, podlej i patrz na niego codziennie czy ma wilgotno. Jak sucho , podlej. Będzie mu lepiej. To możesz dla niego zrobić.
Wymień przynajmniej połowę ziemi w skrzyniach, dosyp kompostu, jakieś granulki w niewielkiej ilości nic nie znaczą, warzywom potrzebne jest "żarcie" nie witaminki w postaci granulek z obornika, czy one obornik "widziały" kiedykolwiek? Rób kompost i to syp do skrzyń i wymieszaj. Będzie rosło jak na drożdżach
Ukorzenianiu roślin sprzyja ogrzana gleba, a w tym terminie raczej jeszcze za wcześnie. Jak nie masz wyjścia sadź, ale obecnie to robi się konserwację, cięcie i prace porządkowe, a nie sadzenie, możesz kupić przemrożone rośliny i pieniądze pójdą na marne.
To mój dom rodzinny, własnymi ręcami go budowałam. Cała nasza rodzina budowała. Mama rozrabiała beton w betoniarce, ja podawałam pustaki mając kilkanaście lat (jeden pustak ważył 25 kg). Tata zajmował się stolarką okienną, dachową i podłogami, część serca tam zostawiłam i mam z tego ogrodu najmilszą pamiątkę, jeden z pierwszych odcinków Mai w ogrodzie... ogród angielski..wtedy byłam pod mocnym wpływem programów Gardeners World. I miałam razem z kaktusami 600 donic
Ja od wiek wieków wierzyłam w kompost, odkąd miałam drugi ogród. Czyli od 1982 roku. Zaraz założyłam kompostownik nawet trzy i zawsze mnie kręciło przewalanie go i stosowanie Poza kompostem znałam tylko Azofoskę, ale ona była niedostępna - więc pozostawał kompost. To były inne czasy, nie było nawet kosiarek, trawnik ścinałam na kolanach nożem od chleba. Potem Witek zrobił kosiarkę z silnika z pralki Frania. Kompost ciągle produkuje Babcia Jasia w moim poprzednim ogrodzie, ja jej tylko dostarczam proszek przyspieszający rozkład - bakterie.
W moim obecnym ogrodzie najpierw zaczęłam lać Magiczną siłę bo zachłysnęłam się cudami jakie potrafi zdziałać - na wszystko, na róże, różaneczniki, hortensje, działała cuda, ale kompost ciągle był w użyciu i próchnica z worków. Ogromną wagę przywiązuję do sadzenia, podsypania (dwa wiadra pod roślinę), ściółkowania kompostem - nie korą. Bo w ogrodzie nie ma miejsca na korę. Rosną tylko rośliny na każdym centymetrze Nie ma szmaty. Nigdy nie było.
Powoli unikałam chemii, domki dla owadów, opryski z pokrzyw i inne takie. Nicienie pożyteczne.. jednak ekspertem od tego nie jestem aż takim, po prostu staram się nie pryskać. Z florovitu przestawiłam się na ekologiczny nawóz z wyciągu z wodorostów i on mnie wspomaga w dokarmianiu dolistnym. Ot cała ekologia.
Kompostownik? w bukszpanowym go nie ma. Bo nie musi być. Ja mam bazę firmy a tam całe tony i hałdy kompostu. Dzisiaj była nowa dostawa.
Witek zrobił w zimie maszynę do mielenia i przesiewania kompostu. Tak, tak, zrobił ogromną wielgaśną maszynę, jak z fabryki traktorów, bo jest też racjonalizatorem i konstruktorem... maszyn na nasze potrzeby i maszyna działa. Mam z niej wielki wór kompostu, a będzie go po prostu tony. Lezy go na bazie całe hałdy i będę mielić...
Zapomnieliście że robię ogrody i odpadów zielonych mam całą masę, a gdzieżby ona się zmieściła i wszystkie maszyny i urządzenia w bukszpanowym?
całe Ogrodowisko inauguruje razem z Tobą ruch jak w ulu życzę zatem Wszystkim miłośnikom ogrodów wspaniałego sezonu
Strasznie jestem ciekawa tego buka po cięciu, bo jest przepiękny i kusi mnie aby mieć takie dwa ale się bojam czy za duży mi nie wyrośnie
Serdecznie pozdrawiam
Witam,
P. Danusiu jeszcze jedno pytanie, tak czytam o żurawkach i zalecany jest półcień, ze swojego doświadczenia co Pani sądzi, dadzą sobie u mnie radę jak od 12-tej słońce na rabacie jest ?
np. żurawka paprika - bardzo ładna, albo coś w tym stylu