Ania, dzięki za fotki ML - spostrzegawcza jestem - tydzień po czasie
Mogę Ci potwierdzić, że Fernando wyżarł całą koniczynę, u mnie będzie miesiąc od oprysku i trawnik wyczyszczony z chwastów.
Aha, trawie nic ten oprysk nie zaszkodził.
Przyglądam się z zaciekawieniem Twoim planom, szczególnie rysunkowi z rabatą po prawej stronie wchodzącej w trawnik, bo jak kiedyś zlikwidujemy plac zabaw to będę mieć zagwozdkę z analogicznym fragmentem.