Haniu Oj smutne ,mam nadzieję że uda się nam chociaż zabrać P.Edka na spacerek-oderwać go na chwilkę od smutnej codzienności i wyczekiwania na sądny dzień,dziś po południu pobieglismy szybko do parku całą watachą szukac lipy,czasu chyba nie wiele mamy
,nie było łatwo bo liście zrzucone,ale udało się nam,leżały połamane teraz się suszą-tylko nie wiem czy za długo nie leżały na ziemi ,bo dziwnie lekkie hm..
czy coś się z tego da wystrugać ???????.
Przyznam ze najpierw było szukanie w necie jak wygląda lipa i liście,no straszne jaki człowiek niedouczony