Róże w donicach nie rosną takie duże jak "na wolności". W donicach mam Harlow Carr, Abraham Darby, Souvernir de St. Annes, Munstead Wood. Po pierwszym kwitnieniu normalnie ścinam kwiaty. Tylko wiosną przycinam je dość krótko. Jednak po paru latach należy im przyciąć korzenie.
Skopiuje to co już kiedyś napisałam
Róże w donicach u mnie:
Ogólnie donice powinny być jak najwyższe. Moje mają 50cm wysokości. Przez to, że są większe, donice tak szybko nie wysychają. Mimo to w lecie podczas upałów trzeba je codziennie podlewać. Nawóz płynny też trzeba dawać co 2-3 tygodnie. Jakoś tak wyszło u mnie, że nie daję nawozów długoterminowych, ale takie też można i wtedy rzadziej się daje.
Prawie każdą różę można dać do donicy. Te większe/wyżej rosnące co roku trzeba porządnie przycinać. Co 3 lata trzeba je wiosną wyjmować i skracać korzenie. Takim sposobem można trzymać w donicy z powodzeniem nawet róże dorastające do 1,5. Mniejszym też powinno się skracać korzenie, ale tu wystarczy tak co 4-5 lat.
Na zimę stawiam moje w osłoniętym rogu tarasu od strony północnej, czyli zero słońca i prawie zero wiatru. Opatulam je w maty kokosowe, a na wierzch, jak są duże mrozy, daję włókninę. Wiosną porządnie przycinam, tak na 10-15 cm. Wszystkie moje donice stawiam razem, w kupie. Z zewnątrz stoją donice z chryzantemami, a wewnątrz właśnie róże. Przez to, że stoją na tarasie, nie muszę myśleć o ich podlewaniu. Deszcz załatwia to za mnie
Jeśli chodzi o wygląd, to w donicach ładniej wyglądają róże mniej sztywne, takie, którym lekko przewieszają się pędy. Tak więc nie sadziłabym do nich róż wielkokwiatowych, które często właśnie takie sztywne pędy mają. Ładnie wyglądają niektóre angielki, floribundy, niektóre okrywowe, nawet parkowe, które wtedy rosną mniejsze. Np. Claire Marshall, Artemis, Blue for You.
Przydreptałam pooglądać ogórki,ja też postawiłam na takie ich prowadzenie w zeszłym roku, ostani ogórek zjadłam w końcu października.
Myślisz,że sister elizabeth austina do donicy by się nadała?
Podsadzasz czymś róże w donicach?
U mnie ogórki też długo jeszcze owocowały, ale liście jesienią już miały kiepskie. Zbyt dużo cienia miała ta miejscówka i liście długo były mokre.
Siostrę Elisabeth jak najbardziej nadaje się do donicy
Moich róż niczym nie podsadzam, nie chce robić konkurencji korzeniom, które w donicy i tak już są bardzo uzależnione od mojej systematyczności. Poza tym one przeważnie rosną dość szeroko i tak wszystko by sobą nakryły
tak podejrzewałam z tą konkurencją,ale niepokoi mnie przerwa w kwitnieniu róż.
Ja w warzywniku to mam cały dzień lampę,ale liście też kiepskie były , ciągłe opady