Oby już przyszła prawdziwa zima i przegoniła katary i inne. Z uwagą przeczytałam o przygotowywaniu stołu z wnukami, magiczne chwile i dla Ciebie, i dla dzieci. U mnie dziś piękne słońce i ciepło, chyba wybiorę się na spacer. Też czekam na zapowiadane ochłodzenie, choć wtedy mam stres w pracy.
Edit po południu przyniosłam Ci pamiątkę ze spaceru
I mój wianek który jako jedyny nie zawisł na drzwiach
kupiłam za słabe haczyki, Jacek nie pozwolił zrobić u góry w drzwiach dziury, a jak wymyśliłam że przyczepię haczyk od strony wiatrołapu to już było za późno żeby jechać i kupować taki który udźwignie mój wianek
zrobiłam sobie taki o jakim zawsze marzyłam
na bogato dużo bombeczek z kwiatem oczywiście
Pokażę Wam jeszcze wianki które wypociłam przed samymi świętami wstając codziennie o 4.20 rano - bez budzika , moja głowa tak pracowała że nie dawała spać tylko kazała robić
Wczoraj termometr pokazał mi 13 stopni
no wiosna normalnie
przeszłam po ogrodzie i pierwszy raz po spacerze o takiej porze roku byłam zadowolona
bo jest w miarę posprzątane i rośliny duże więc ogród po śniegu i deszczach wygląda naprawdę względnie
pospacerowałam i mi się zatęskniło za O. i pracami w ogrodzie
nie skończyłam moich porównań...........może w weekend uda mi się coś wrzucić?
zostawię jeszcze zdjęcia mojej pierwszej w domu żywej choinki wysokiej do sufitu i dekoracji żyrandolowych
nad żyrandolem miał być też wianek słomiany otoczony czarnym aksamitem ale okazało się że najstarszy jest uczulony na słomę
i na szybko przed wigilią rzuciłam na niego koraliki - i tak już chyba będe robić co roku