Kasya nigdy nie mogę się oprzeć tym liściom Miłorząb wielki ( w starym) i wszystkie liście na rabacie ziołowej No to pozbierałam do torby, potem do wody, umyłam i jak troszkę podeschły nadziewałam na drut florystyczny, nie chciało mi się kleić W taki wianek w środek znicz i ozdoba gotowa Ogonki liściowe do środka już przekręciłam.
W tym tygodniu:
w poniedziałek 1,5 godz w ogrodzie, we wtorek 6 godz, wczoraj od jedenastej do zmroku, nie padało, za to wiało masakrycznie.
Wczoraj rano pojechałam na giełdę, nie byłam daawno, trafiłam kolejną skrzyneczkę, mam już trzy, na każdy parapet w wykuszu
Prace wykopkowe na ten sezon zakończyłam, zostało mi jeszcze posadzić jedną naparstnicę z doniczki, zadołować kilka bukszpanów i przewieźć ze starego hostę, mam wolne jedno miejsce. Dosadziłam brakujące żurawki w przedogródku/przedpłociu i wywiozłam dwanaście taczek darni, którą składowałam przed i za rabatką. Nie wywoziłam od razu, bo moja super taczka odmówiła współpracy już wcześniej - urwałam kółko. W tym sezonie złamałam też trzy razy mój mały szpadel - kopanie w glinie. Musiałam posiłkować się dużym.
Reszta do ogarniania na bieżąco. Jeszcze kilkanaście czosnków do wsadzenia, ale to pikuś. Liście z katalpy leżą wszędzie, jutro zbieram.
Dziś był dzień wiankowo/wiązankowy.
***
Witaj Irenko. Szkarłatki bardzo zdobiły lasek, i z białymi kwiatami i z owocami, dzięki Tobie.
Niestety, jesień mija powoli. Może odpoczniemy od prac ogrodowych i będzie czas na Ogrodowisko, czytanie, tv...Pozdrawiamy i życzymy tylko miłych chwil.
Ostatnio doba za krótka, w pracy kocioł, dzieci mimo, że starsze wymagają ciągłej uwagi, koleżanka zmaga się z ciężką chorobą ... brakuje czasu na forum ... nawet nie ma kiedy chwycić za aparat ... a tymczasem jesień zagościła na dobre w moim ogrodzie - świdośliwy całkiem bez liści, graby pożółkły, ambrowiec traci liście choć nie zdążył przybrać czerwonych barw ...
Voila choć kilka migawek by uwiecznić ten ponury czas ...
Oj czasami, to jest dobrze,że są tacy n a rynku nawet i tam, każdy na swoje życie chce zarobić bo kupisz taniej i już masz.
Czasami się zastanawiałam,jak to jest trudno dla nich praca.także wolę coś kuć u u nich też.
A tak ważysz, zastanawiasz się in planujesz co ci potrzeba.A takcie okażą są poza ramą.Muszą już gdzie pasować, bo już kupiłaś.I takie są najlepsze te dosadzenia.A lilie wszędzie pasują
Chociaż ja też mam taki bluszczyk kupiony na wiosnę. był w dekoracjach tarasowych.Teraz nie wiem co z nim zrobić.Bo jest to ponoć z tych zimujących, a ja ciągle nie mam pomysłu co z nim zrobić .
A był kupiony na wionę za okazyjną cenę.Pierwszy raz mam taki dylemat
Hortensja dębolistna jest cudna.Warto.naprawdę warto zaprosić ją do swojego ogrodu .A jak już masz roślinę top wiem z własnego doświadczenia,że miejsce zawsze się znajdzie
Marcinki u mnie w różnym stadium .Inne idą spać inne jeszcze mają się dobrze.
ten koniec sezonu, to zawsze jest smutny, jak dla mnie bynajmniej.
Ale masz rację takie jest prawo przyrody, coś się kończy, czas odpoczynku ( trochę długi u nas ( i znowu mamy piękną wionę.
a teraz czas regeneracji i dla roślin dla nas.
Dziękuję. Będę zapylała pędzelkiem. Twojej kwitnącej i owocującej kolekcji można pozazdrościć. Szczególnie dekoracyjnie prezentuje się kumkwat.
Zamieszczam jeszcze zdjęcie mojej pomarańczki.
Dziękuję za miłe słowa Sylwio ja nie nie chodzę do pracy już ponad rok, ale obraca się na lepsze. Jak to żartem się mówi jestem młodsza o ponad 10 kg jak widziałyśmy się ostatnio. Moje ostatnie zainteresowania poszły w kierunku wypieków piernikowych. Oto moja pierwsza w życiu piernikowa chatka. Mój wnuczek jak ją zobacaył to pierwsze pytanie było, czy ona jest prawdziwa i czy może ją ugryść. Zrobię całą osadę. Pachnie pięknie i bardzo dobra w smaku.