Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Bylinowa łąka

Pokaż wątki Pokaż posty

Bylinowa łąka

Gosialuk 16:21, 19 sty 2018


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 5254
Dziękuję Danusiu za pamięć. Tam jeszcze nie trafiłam. Z chęcią prześledzę wątek imienniczki.
____________________
Gosia Bylinowa łąka
Gosialuk 22:09, 21 sty 2018


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 5254
Przeglądałam zdjęcia i pokażę wam jak złapałam bakcyla ogrodowego. Moje pierwsze byliny:

i z drugiej strony

Wyrosło tego tyle, że ciężko było przejść, a potem ponieważ nie zdążyłam przygotować odpowiednio dużego areału pod nasadzenia, to większość sadzonek przejechała 90 km do mojej mamy.
____________________
Gosia Bylinowa łąka
Gosialuk 22:28, 21 sty 2018


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 5254
Teraz parę zdjęć z 2016 roku.
Na pierwszym fragment mojej łąki, chabry i margerytki z własnego siewu.

Tu pierwsze koszenie kosą spalinową, pozostawiona połać dzikiej mięty.

I widok w drugą stronę "na zachód". Koniecznie muszę czymś przysłonić szopkę u sąsiada.

I w końcu widok na "rabatę" przed tarasem.

____________________
Gosia Bylinowa łąka
Gosialuk 22:59, 21 sty 2018


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 5254
Ciąg dalszy 2016 r. Przed linią drzew moje pierwsze nasadzenia. Miejsce niezbyt odpowiednie, ale chodziło mi o to, by po pierwsze nie przeszkadzać budowlańcom, a po drugie sąsiadowi, który wcześniej kosił łąkę traktorem z kosiarką.

Teraz widok zachód, ale powyżej domku obejmujący fragment, który przygotowaliśmy później pod porzeczki i agrest - to miejsce bardziej zarośnięte po lewej.

Ta sama rabata przed tarasem - widok z tarasu.

A tu już w listopadzie.

Na tym kończę 2016 rok. Robiłam jeszcze mnóstwo zbliżeń poszczególnych roślin - taka dokumentacja fotograficzna, ale nie wiem czy ktoś inny by się czegoś wśród chwastów doszukał.
Nie zamierzam jednak prezentować samych ładnych zdjęć - chcę pokazać, że nie da się wszystkiego zrobić, jak bywa się tylko sporadycznie, bo czasem pogoda, czasem potrzeba odpoczynku stoją na przeszkodzie. Zresztą chciałabym tam zachować pewien element dzikości i naturalności.



____________________
Gosia Bylinowa łąka
sylwia_slomc... 23:55, 21 sty 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 81910
Bardzo dobre podejście przy tej częstotliwości odwiedzin Jedyne możliwe chyba.
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Gosialuk 16:59, 22 sty 2018


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 5254
Teraz ciąg dalszy - kwiecień 2017.

Kwitną pierwiosnki i kaczeńce

____________________
Gosia Bylinowa łąka
Gosialuk 17:12, 22 sty 2018


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 5254
Do dzikich pierwiosnków dosadziłam te fioletowe, które dostałam od znajomej z ogródka przy sąsiednim bloku.

Tu posadziłam przebiśniegi i dąbrówkę rozłogową - prezent od sąsiadki.


A to fragment założenia łąkowego - margerytki i niezapominajki z własnego siewu.


____________________
Gosia Bylinowa łąka
Gosialuk 17:23, 22 sty 2018


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 5254
Maj 2017
Mój zaczątek jagodnika: porzeczki czarne, czerwone i agrest.


Po prawej gęsty dywan z podagrycznika.


Firletka chalcedońska i złocień różowy znowu odbyły 90 km podróż. A pomiędzy nimi porozsadzane niezapominajki - samosiejki.

____________________
Gosia Bylinowa łąka
Gosialuk 17:29, 22 sty 2018


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 5254
Rabata przed tarasem - w otoczce z podagrycznika. Część roślin kupionych, część darowanych. Rośliny lubią podróżować.




Samosiew z łubinów pracowicie przepikowany do doniczek.



____________________
Gosia Bylinowa łąka
ElzbietaFranka 12:09, 23 sty 2018


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 13856
Gosialuk napisał(a)
Witaj Agnieszko. Właśnie to jest na ogrodowisku najfajniesze, że wszystkich łączy wspólna pasja, a w swoim otoczeniu nie zawsze znajdziemy osoby ogrodowo zakręcone. Ja złapałam bakcyla ogrodowego i już wołami tego nikt ze mnie nie wyciągnie.
Co do prądu to plany są, ale może za 10 lat. Po pierwsze za doprowadzenie go do domku letniskowego my musimy pokryć wszelkie koszty (ponad 200 m do najbliższego słupa), a po drugie mamy mały agregat prądotwórczy.
A teraz obiecany plan.

Jak widać to taki dość nieregularny kapelusz. . Mała strzałka po lewej pokazuje drogę i kierunek z którego przychodzimy. Linią przerywaną zaznaczyłam rów, którym czasem płynie woda, a ten mały kwadracik to studnia z kręgów betonowych, którą już zastaliśmy.

Teren zaznaczony próbuję ogarnąć, a resztę sąsiad kosi raz do roku.

Moje założenie jest takie, aby tą polankę zamienić w kwitnącą bylinową łąkę. Przez środek chcę mieć wykoszoną ścieżkę do studni. Skarpę od strony północnej chcę obsadzić, ale jeszcze nie wiem dokładnie czym - muszę maksymalnie ograniczyć plewienie. Łączkę poniżej skarpy, która wiosną jest okresowo podmokła porastają teraz kaczeńce, ostrożeń łąkowy, śmiałek darniowy, turzyca i sadźce. No i jeszcze podagrycznik. . Tym obdarzyła matka natura. Ja dosadziłam tam kępę irysów syberyjskich i kilka krwawnic pospolitych. Krwawnice będę dosadzać, ponieważ bardzo mi się podobają i liczę na to, że dadzą radę, bo plewić tam nie zamierzam.
Ponieważ bywamy tam mocno nieregularnie, to chcę sadzić rośliny odporne, wytrzymałe na mróz i dające sobie radę w trudnych warunkach.
Na razie z moich obserwacji wynika, że sprawdzają się: irysy syberyjskie, pierwiosnki, dąbrówka rozłogowa, zawciąg, firletka kwiecista, margerytki (bardzo lubię), astry marcinki, bylica luizjańska, rudbekia błyskotliwa, krwawniki, orliki, niezapominajki, dzwonki, tawułki Arendsa i tojeść kropkowana.
Nie udaje się lawenda, goździki, rogownica kutnerowata, gailardia, maki, kocimiętka.




Pięknie zaplanowała. Jeżeli nie jesteś tam często to trzeba pójść na żywioł trawa to laskowy. Złocieniec widzę, że też masz wrzuć do trawy różne kolory i będą się wysilać.jezeli chodzi o mokradelka to krwawnica to bardzo dobra roślina długo kwitnie i się rozdziela i przez klacz rozmnaża. Jak jej przynieś okwitle ogony nie musisz ich zbierać to wypuści nowe.

Dziwne że wszystkie te co napisałaś nie udają się. Potrzebują lekkiej ziemii dużo słońca u ciebie go nie brakuje. Kup kocimietke groniąstą zobacz w necie bardzo ładna nie ma z nią problemu mam ją więc polecam. Obcinam ja wiosna.
Lawenda tak jak kocia ma takie upodobania jedynie przy mroznych zimach wymarza wtedy trzeba ją odkryć.
Jeszcze raz teren piękny.
____________________
Ela-Wawa Ela-ptasi-gaj
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies