Tak sobie patrzę i wychodzi mi, że przeniesienie mebli na druga stronę świetnie połączyłoby ciąg roboczy ze schowkiem.
Opcja 1 na czerwono
Stół można by wpasować w to okno na wprost drzwi. Na wyspach się nie znam. A tak w zasadzie, to po co Ci ona?
Opcja 2 Czy ta kuchnia ma 16 m2? Jeśli jest faktycznie taka duża, to kombinowałabym z wyodrębnieniem jej kawałka na 3 m2 spiżarni, a stół ustawiłabym równolegle do wejścia. I masz święty spokój ze sprzątaniem.
Asia zrobiłabym na odwrót: zlew i wszystkie szafki tam gdzie sciana z oknem zakręcajaca az do twojej wymyślonej zabudowanej szafy. fajniej będzie patrzeć z leżanki na okno niż mi je za plecami. wiem przenoszenie rur z wodą i kanalizacją przeraża ale odległość nie jest bardzo duża. mniej wiecej tyle miałam w tym mieszkaniu o którym Ci kiedyś pisałam w którym z kuchni pokój robiłam i przenosiłam kuchnie do salonu. Ewentualnie "krótsza droga" do zrobienia by była gdyby zrobić zlew w wyspie w tym moim pomyśle.
decyzja jest ciężka ale fizycznie tylko dla wykonawcy ja popłynęlam i polecam Ci to
poza tym blat-parapet jest poprostu genialnym rozwiązaniem i masz naturalne światło przy pracy.
Cymbidium zakwitło w połowie listopada. Przeniosłam wtedy donicę do ciepłego pomieszczenia biurowego.
A w tej chwili znowu stoi w chłodzie, przy oknie, bo trzeba było postawić choinkę. Kwiaty są nadal świeże.
Ja śniegu nie chcę, ślisko, błoto zimno. Na razie powyżej zera U nas a w przyszłym tygodniu nawet 9 stopni.
Ta bombka jest przepiękna, taka precyzyjna, doskonała. Masz zręczne rączki
Dzięki bombki u mnie cały czas w natarciu
No to praktycznie juz wszędzie ten śnieg zawitał U Ciebie to woj. podkarpackie to jak najbardziej wypada żeby był ja moze jeszcze poczekam
Dziękuję za pochwały ogrodu i bombeczek, lubię robić dekoracje, robię je z przyjemnością i tak jakos mi to idzie jako tako po japońsku
U mnie jeszcze takiego śniegu nie było i tylko raz jedyny raz był mróz z szadzią i dobrze, że nacykałam fotek , bo na prawde mi sie podobaja. Ale od tamtej pory juz nie było mrozu , który by jeszcze z rana błyszczał. Parę razy wieczorem temperatura spadła poniżej zera, ale w nocy sie ocieplało i szronu nie było.
Tak więc w ogrodzie moim teraz nie ciekawie, nie mam co pokazywać.
I sama nie wiem czy chcę ten śnieg czy nie No bo oprócz odśnieżania jeszcze na drogach może byc niebezpiecznie.
Jak przyjdzie prawdziwa zima to też sie okaże czy akumulator czasami nie do wymiany.
Tak naprawdę lubie tylko wiosnę i lato, nawet jesieni nie lubię.
Jesienią cieszą mnie dekoracje, które robię i tak mi umilaja ten czas...
Bombka wykonana metodą kanzashi
Ozdobienie tarasu poszło póki co w odstawke, póki co wczoraj jeszcze sadziłam resztę tulipanow trochę późno, ale nic nie zrobię, człowiekowi wiecznie czasu brakuje, a dzisiaj z dzieciaczkami ubralismy choinkę, uwielbiam ten czas