zoja napisał(a)

Na szybko. Plan na irysy:
Beda tu:


I maja wygladac tak:
Irysy, zurawki i tulipany - plan nasadzen na ta jesien..

Sciana "kiedys" wiec tymczasem bez nasadzen pod nia... Chciaz kusi mnie i nie wiem co sie wydarzy wiosna

Pracę widzę pełną parą Trzymam kciuki

Czytałem o iryskach...wiem zostawisz kilka cebul i wsadzisz je teraz ale dołoże swoje pięć groszy

No więc ja swoje zostawiłem raz w ziemi i jak w lutym zrobiło się cieplej to zaczęły wypuszczać listki...wypuściły takie na 8cm po czym przyszedł mróz i śnieg...liście od śniegu się połamały zrobiły żółte zanikły i nie wypuściły więcej...a mrozy wcześniej były silniejsze niż te które je spotkały Ja preferuję wykopywanie

Ale możesz zrobić tak jak mówisz próbę

Pozdrawiam słonecznie bo wiem że ci go potrzeba

Radku, na zdjęciu co pytałeś, to owocostan pysznogłówki w kolorze fiolet. Ta w kolorze czerwonym różni się nasiennikami.


A nasiona cleome można kupić w ogrodniczym, bo moje, to nie wiem czy dojrzeją przed zimą. Nie zawsze dojrzewają. Ja za późno za nie się wzięłam w tym roku. Ale spróbowac mogę.
Zdjęcia obu roślin.

ElzbietaFranka napisał(a)

W trzech suchych oczkach jest tyle wody. Poziom wody jest na wysokości trawnika.

Elu, kopara mi opadła...ależ pięknie to wszystko razem wygląda
Powiedz co to za roślina która wokół oczka tworzy taką zwartą zieloną poduchę?

A co robicie z woda która napada? Odpompowujecie?

Pozdrawiam

gosika67 napisał(a)

Jolka

Gosia piękne ujęcie

Pozdrawiam

Fajnie, wyszło słonko miłej niedzieli

Tegoroczny nabytek, jeszcze malutka

Barbula klandońska Summer Sorbet

hanka_andrus napisał(a)

U mnie nie pada, ale z północy
nadchodzą jakieś złe chmury.
Z nimi klucz gęsi nie jeden dzisiaj
leci na wyraj za góry.

Znak to wiadomy, ich czas przelotów
uzależniony od wiatrów.
Czas żegnać lato. Mgielne zasłony
to pora jesiennych klimatów.

Świetny wierszyk Haniu A te kulki a pierwszym zdjeciu to co to?

yolka napisał(a)

Jak kot się zbyt długo myszką bawi, myszka wygrywa i tym razem na pewno tak było

Nie wiem jak było.Kto wygrywał, kto nie.Czasu mi szkoda na takie obserwacje.
Dużo rzeczy do zrobienia od wczoraj.córcia dziś jedzie już do Warszawy na mieszkanko.Od października studia juz zaczyna.Także pichcę, piękne, pakujemy trochę itp.

Krys napisał(a)

Małgosiu sama w okolicach a to dzisiejsze z sasiadami 11 km od nas

Super, ja codziennie z psem na spacerze zbieram. Las za płotem więc daleko nie chodzę

Mimo deszczu musiałam zacząć sadzić cebule bo nakupowałam tego jak jakaś wariatka. Tak jajbym miała z 2 tys metrów działki a nie marne 600 więc jak sobie policzyłam ile czasu mi to zajmie to dziś przed wyjazdem pierwszą partię wsadziłam. Drugie tyle na wieczór wsadzę jak wrócę i jeszcze ciemno mnie nie zastanie. Dobrze, że metodą odkrywkową bo inaczej ręka by mi uschła. Niestety takich miejsc dużo nie mam. Jeszcze 4 podobne ciągi ale muszę poczekać na przymrozek by begonie eksmitować. Tu smagliczkę wyrzuciłam bo i tak się kończyła. Dziwna ta jesień. W tym roku chyba bardzo późno przyjdzie w postaci kolorów na drzewach i krzewach. Nawet astry kwitną pojedyńczymi kwiatkami a nie pękami.

Pierwsze cebule na podwyższonej rabacie - Exotic Emperor - kocham je )) Na tej rabacie na górze między bylinami będzie jeszcze Flaming Purissima. Piszą, że kwitną w podobnym czasie i ładnie się ze sobą komponują. Zobaczymy na wiosnę. Do cebul dodany nawóz specjalny do cebulowych a same cebule zamoczone w środku przeciwgrzybiczym.

A tu jeszcze fotki po " robocie" i ... plama wody.

Witajcie, choć nikt do mnie nie zagląda

Wczorajszy dzień upłynął bardzo pracowicie - wraz z mężem przygotowaliśmy teren pod wysiew trawy - chyba już trzeci raz w tym roku Na tę chwilę jest przekopane, wypielone i uwałowane ale jedno co mnie martwi to woda stoi tu dość długo. Wczoraj celowo wylaliśmy trochę wody i mokro jest w tym miejscu do dziś. A dziwne to dlatego, ze ziemia była w większości wymieniana, przemieszana z piaskiem i do tego było robione odwodnienie.
Jedyny co mi przychodzi do głowy to fakt, ze tydzień temu była ulewa przez dwa dni i mieliśmy tu basen więc może nie zdążyło wciągnąć.

Poza tym kupiliśmy grube paliki i taśmę do mocowania drzew.

Moja zmora- rabata- towarzyszy mi cały czas W każdej wolnej chwili przeglądam Pinteresta i forumowe ogrody. Oj ciężko będzie.

Jedyne co przychodzi mi do głowy to szpaler hortensji. Myślałam o przemieszaniu ich z miskantami ale wyczytałam, że większość z nich rusza dopiero w maju więc chyba odpuszczę. Przed hortkami mogłabym dać coś jeszcze, zwisającego w połączeniu z tymi choinami oczywiście, np. irgę płożącą czy tojeść rozesłaną. Podoba mi się kosmatka śnieżna w nóżkach klonów. Dla rozweselenia całości przydałyby się żółte akcenty, np. cyprysik groszkowy nana lub hackonechloa aurea. Nawet znów coś tam nabazgrałam.

Wiem, że powiecie - po co się śpieszysz kobieto, ale jakiś zarys chciałabym mieć ze względu na rozsadę klonów, której przez brak planów nie mogę zrobić. Jak zacznę przesadzać to poleci całość bo w miejsce hortki, czy choin musi wejść klon itp.

Podrzućcie cosik dobre kobiety Jestem pewna, że tylko dla mnie ta rabata jest tak na prawdę trudna



czerwone to berberysy thunberga lub red baron - nie wiem czy nie za ciasno tam teraz ;/

Przeniosłam post z innego wątku, może tu uzyskam odpowiedź. Co prawda sezon się kończy ale z moimi tujami coś się dzieje niedobrego.

Po przeczytaniu innego wątku pozbyłam się maty wiosną, masa korzeni na wierzchu, posypałam na wierzch korą. Z uwagi na bardzo częste opady tego lata był to mega dobry wybór, domyślam się co by się działo pod matą... Jednak coś im dolega. Z każdym dniem coraz gorzej wyglądają.
Kilka sztuk ma uschnięte gałązki od dołu ku górze. Praktycznie wszystkie od dołu, w środku mają jasne pędy, łamliwe, ale to chyba raczej jest normalny objaw braku światła. Natomiast niepokoi mnie postępujące usychanie ku górze, na zewnątrz, w dodatku lekko pociągając zdrowe (przynajmniej na takie wyglądają) , zielone pędy bardzo łatwą odpadają. Nie wiem co im dolega, czy to jakaś choroba grzybowa.

Przędziorek potraktowałam opryskiem wiosną, moze nie wszędzie go się pozbyłam... Boję się, ze mi zmarnieją a mam ich sporo. Powiększając zdjęcia znalazłam jakby galasy na pędach, ale czy mszyce takie spustoszenie zrobią? Zdjęcia robione kilka dni temu, teraz już wyglądają dużo gorzej.Ściągając matę podcięłam tuje od dołu. Jakoś nie mam szczęścia do tych iglaków, ciągle coś..eh. Proszę o pomoc w diagnozie bo już nie wiem co to może być , nawoziłam wiosną, teraz dostały nawóz jesienny. Z góry dziękuję za odp.

Ogród coraz bardziej jesienny. Życzyłabym sobie więcej słońca dla lepszego samopoczucia. A tak pozostaje mi tylko wynajdywanie plusów deszczowej aury i cieszenie się ogrodem mimo wszystko

Jeszcze kilka zdjęć fuksji, bo właśnie ładnie kwitną

Oddam nadwyżki tegorocznych siewek jeżówki purpurowej (gatunek), dzwonka skupionego (głównie fioletowy, ale może trafić się biały), orlika (mix kolorów) i szczypiorku czosnkowego, który w maju kwitnie na jasno fioletowo. Jest jak najbardziej jadalny, ale może też pełnić funkcję ozdobną.

Chętnie przyjmę coś na wymianę.

Niestety nie mam możliwości wysyłki. Odbiór tylko osobisty. W Stalowej Woli lub Nisku.

Na zdjęciu szczypiorek z łubinem.

patrycja napisał(a)

Wiedziałam że zrobisz paznokcie tylko dlaczego bez wzorkow?

Bo o 23.30 to juz mozna tylko odzywke nalozyc
Za chwile bede robic wzorek, podstawa juz jest:

Jolka najpierw chciałam błękitną altanę , ale kolor za drogi, więc pomyślałam o białej.Altana jest nowa, bo z marca br. kiedyś to były brązowe, u nas też takie mają.Deszcz znów pada, paskudny ten wrzesień i powodzie .

Aurelia dzięki za miłe słowa, wszystko już przekwita, brzydko się robi, może październik będzie złoty.Trawa ma soczystą zieleń. Myślałam,że dziś zrobię jakieś fotki, ale pada , może po południu.Pozdrawiam.