Kupiłam sobie karmik dawno temu, jak miałam skalniak. Ładnie wyglądał w chwili kwitnienia. Potem się go pozbywałam, jak likwidowałam skalniak. Generalnie trudno wypielić z niego chwasty. I rozsiewa się on bardzo. Do tej pory wyrasta mi z ziemi z najmniej spodziewanych miejscach.
Miałam przytargać kamienie od sąsiadów i skończyć hostowo-paprociowy skalniak, ale od rana pada i zrobiło się zimno.
Z deszczu się cieszę, z niedokończonej pracy nie, mówi się trudno.
Wniosłam dalie i siewki do budynku, nie chcę ryzykować, bo może być przymrozek.
Witam bardzo serdecznie.
Nieważne czy ktoś z miasta czy ze wsi ważna jest miłość do natury i ogrodu.Ja jestem wielką fanką wsi,chociaż w młodym wieku marzyłam o mieście,teraz nie wyobrażam sobie siebie gdzie indziej.
Ogródek mam nieduży,ale staram się aby był moją oazą,robię go dla siebie,no i może trochę dla męża,też lubi kwiaty.
Pozdrawiam bardzo serdecznie
Sylwio, dzięki
Do zamaskowania brzegów kastr kupiłam kropidło Flamingo.
Jest inwazyjne, trzeba przerzedzać, żeby nie zarosło wszystkiego.
Radzą posadzić w kieszeniach z włókniny, chyba tak zrobię i zobaczę, jak będzie.
"Skalniak" jest alternatywą dla uprawy host i paproci w doniczkach, myślę, że wyszło nieźle.
Co do klonika, to chyba odpada, za duże ryzyko straty przez wiatr.
Coś wymyślę
Zrobiłam planowany "skalniak" na paprocie i funkie.
Efekt będzie, jak rośliny będą w pełnym rozkwicie.
Będę robić poprawki, muszę tylko przytargać kamienie od sąsiadów.
Tu posadziłam epimedium czerwone.
Tu paprocie i funkie.
Aaaa ptaszki... nie robiłam im ostatnio za dużo zdjęć.
Gosia racja, no bo patrz na skalniaku jakiś tulipan, pierwiosnek one mało widoczne no ale widac dobrze floksiki rózowe i fioletowe, dąbrówka teraz kwitnie na niebiesko,mocne plamy liści berberysów Admiration, już zaczynają azalie (w sumie jedna zaczęła prędzej kwitnąć,a następne zaraz dołączą), już prawie kwitną orliki, skalnica biała jest w pąkach, później kosaćce syberyjskie i piwonie, dosadziłam przetacznik różowy z tych moich- on potem będzie kwitł, jeszcze liliowce w czerwcu dojdą,potem się uspokoi i pod jesien zakwitną Marcinki za oczkiem.
A nie to nie wszystko, bo za oczkiem jest jeżówka chyba HotPapaja, no i posiałam tam jednoroczne -cynie, wspomnę jeszcze o maciejce też tam prosto za oczkiem.
Mam też trochę trzykrotki fioletowej posadzonej w prostej linii w kilku kępach, to za marcinkami je mam i juz zaczynają.
Kasiu
Kochana dziękuję bardzooooo ....bardzo się cieszę ,że nie tylko mi się podoba
w domu nikt nie podziela mojej pasji ,więc tym bardziej cieszę się z tutejszego wsparcia
widziałam u Ciebie rozpierduchę schodów -na pewno wymyśliłaś coś tak fajnego ,że szczęka opadnie
Buziaki
chyba już nie mam nowych fotek jeśli się powtarzam ,to sorki
Dorotko mam tylko takie popowodziowe cyknięte jak się jej listki odbarwiały bo z wodą przypłynął oprysk na chwast i ratowałam co mogłam. Przetrwała ładnie, odbija, ale fotek lepszych nie mam bo po tych powodziach byłam tak załamana, że tego rejonu co był zalany i zniszczony nie fotografowałam, raz, że nie było czego bo zniszczeń dużo, dwa, unikałam tej okolicy będąc w ogrodzie bo mnie deprecha dopadała jak na to patrzyłam
ale wielkość jest taka, że z tyłu widzisz kwitnącą trzykrotkę, a obok bodziszka wspaniałego
no nie te klony powalają piękny skalniak i w ogóle wszystko
a runianka wcale nie najgorsza u mnie dopiero bieda , mnie się wydają że poczekaj jeszcze moze się zbierze
Czytam, że chcesz ją na skalniak, ona z wysokością u mnie tak nad kolano i całkiem szeroką kępę budujeChyba bym ją bardziej na rabacie widziała niż na skalniaku.