Rety-ale zaszalałaś! Pełna profeska. Ja siedziałam nad swoim rysunkiem, żeby wkleić do pojedynczych pytań dt projektowania rabat i efekt mnie przeraził.
Zaskakujące jest, że na tak sporej powierzchni tak mało gatunków roślin. Ciekawe czy tak kiedyś będę umiała.
Dziewczyny możecie być ze mnie dumne Odważyłam się na wycięcie większej ilości darni niż się spodziewałam. Mało tego, jeżeli będzie taka potrzeba jestem gotowa na więcej
Tak teraz wygląda wejście od podjazdu :
od strony tarasu ( ta ziemia wyrównana to miejsce, gdzie będzie żwirek, reszta rabat )
tu lepiej widać przyszłą ścieżkę :
Na ogrodzie wczoraj nie zrobiłam nic - odpoczywałam - wreszcie
Obraziłam się na las że znowu mi zasypał dopiero co wyczyszczone rabaty hahahahahahaha
jak będzie pogoda wyjdę jeszcze, ale bez przymusu już.
przy tak niskich temperaturach boję się już żeby znowu nie załatwić zatok
wczoraj wyszłam dosłownie na kilkanaście minut spróbować złapać kilka ujęć
Jak już nie będzie co fotografować zacznę wstawiac zdjęcia porównawcze
mam już wszystkie przejrzane i pogrupowane tylko tyle tego jest że sama nie wiem jak zacząć, jak to ugryźć hahahahahahaha............
Macham i spadam... dziś włóczyłam się (służbowo) po okolicahc Magurskiego Parku... było pięknie, chociaż wszędzie pod górke.. a tera leje jak z cebra..
Gosialuk - jesteś kochana.. ale jeszcze nie wiem co będę robić w sobotę.. u mnie nigdy nic nie wiadomo.. taka praca.. Ja też sie uczę.. i różnie mi to wychodzi, ale tylko z jednego powodu.. mania kokoszki . Trzęślice były do zeszłego tygodnia w doniczkach. teraz je tymczasowo zadołowałam.. podobają mi sie.. są fajne.. stoją sztywno.. będzie ich więcej.. powoli to powoli ale dorastam do likwidacji kupy kokoszkowa A eksperymenty też są fajne Nawet jak nietrafione ..
Foty nawet w procencie nie oddają jak jest ładnie w górach.. i wychodzi bardzo płasko Jest stromiej
Asia - nie ma rysunku, kształt rabaty niewymyślony, ale drzewa trzeba było przesadzić, no to zostały przesadzone.
Wypadałoby żeby osoba zainteresowana planowaniem w proces planowania się zaangażowała, a ja czasu nie mam na to na razie, więc jeszcze odkładam to na później.
Żeby było mniej roboty na wiosnę to nawet darń zaczęłam już ściągać.
Po szybkim oglądnięciu zdjęć w necie wydaje mi się, że to nie Claire Austin. Claire ma bardziej kuliste, czarkowate kwiaty. A u mojej płatki są ułożone w sumie klasycznie, tylko że są postrzępione i jakby poprzecinane w kilku miejscach na obrzeżach.
Dodaję zdjęcia całego krzaku i pąków (zdjęcia z dzisiaj).