Gosia u mnie słoneczko i Ksawery z deszczem, pogoda nie rozpieszcza...latam w kurteczce z kapturem
i coś tam zawsze dziubnę, posadzę, posieję, zagrabię
i leci...czasu jednak brakuje, widoczki są i nimi się cieszmy
Gdybyś zapytał o białą, to odpowiedziałabym, ze to Iceberg i że jest już w różanym niebie. Nie przeżył ubiegłorocznej zimy.
A ta wciąż jest niestety NN, choć w tym sezonie pobiła zdrowotnością i długością kwitnienia wszystkie inne.
Teraz i w lipcu. Kwitnie bez przerwy.
Zupełnie Cię rozumiem Ewa. Co za różnica, jaki miskant? Wszystkie są ładne
I niby wszystkie u mnie są grackami
Muszę chyba jeżówki ściąć. Bardziej chyba szpecą niż zdobią w tym miejscu
Na ostatniej fotce jest Graziella Zaczyna się przebarwiać
Oj, ta pogoda płata nam niemiłe niespodzianki, wczoraj Ksawery huczał w całym domu, na szczęście wyrwał tylko drzwi od domku gospodarczego, drzewa nie ucierpiały
Joasiu za nasionka dziękuję...bardzo, bardzo
W skrzynkach mam więcej rozsadek traw niż warzyw i truskawki powinny
jednak trafić do gruntu poza skrzynkami...bo za bardzo się panoszą
Pociągnij za kłosy i sprawdź czy wychodzą nasionka i czy nie są puste. Skoro można kupić nasionka miskantów to powinny wytwarzać nasiona, a na pewno te wcześnie kwitnące.