I dzieją się takie rzeczy.

Jasnoróżowa krwawnica. Śliczna jest, będę sadzić jej więcej.


Liliowiec, który miał być biały...


Poza tym powiększa nam się kocia ferajna.
Jedna z dokarmianych przez nas kocic przyprowadziła swój nowy miot.






Zdjęcia słabej jakości, bo robione przez okno, żeby nie wystraszyć maleństw. Kocica nie ma jednej łapki. Podejrzewamy, że złapała sie we wnyki, bo kiedyś w naszej wsi byli kłusownicy.

No dobra nie grzeszę, fajnie jest
I faktycznie już mniej niż więcej do dopieszczenia.
Złota godzina coraz ładniejsza, jesień na horyzoncie

U Ciebie ogród nabrał naturalistycznego charakteru, chwasty są w nim oczywistą oczywistością
Wiesz, że lubię plewić Ale teraz odpuściłam, jest tak sucho, że mija się to z celem.

Cieszę się ze wszystkich przeprowadzonych remontów.
Na szybko dla porównania ten sam kawałek w odstępie 6 lat. Fotka z sierpnia, też było sucho
Fajna odmiana jeżówek po prawej, tyle czasu dają radę. Delicious Nougat.

Kurcze co robisz z tych pomidorów oprócz sosów/passat? Ja ze swoimi już się bujam i kombinuję a mam duuuuużo mniej niż Ty.

Wcześniej robiłam passatę z bazylią z termomixa i w smaku taka sobie. Wydaje mi się że przecieranie pomidorów ze skórką psuje smak ale na pizzę zużyjemy. Wczoraj zrobiłam drugi przepis z termomixa na passatę z chilli i czosnkiem i ta jest mega dobra. I teraz obierałam ze skórki. No idealny smak. Tej passaty dorobię.
Poza tym suszę i zalewam olejem.

Masz jeszcze jakiś opcje na pomidory?

No to patrz, że niekoniecznie do wszystkiego . Tylko bałagan, zero wdzięku. Nowe miejscówki już ustalone . Zdjęcie z początku sierpnia, w tej chwili trawa tu to żółty step.


Susza masakryczna, a jej skutki na mich piaskach - spektakularne…

Aniu, kwiatuszek lubi sobie pospać na rabacie