Zajmowałam się ogrodem i plagami, a tu proszę dla odmiany mnie zaraza jakaś dopadłam i to teraz jak syn na obóz wyjechał. 36 stopni w cieniu a jak z gorączką, dreszczami i na dodatek z antybiotykiem w domu
Ten rok jest wyjątkowy pod różnymi względami
Jurto na pewno nie będzie siłki z konewkami ani nawet rozmyślań z wężem ogrodowym w dłoni
A więc pomimo afrykańskich upałów leżę pod kocykiem i rozmyślam na co rozczochranego jałowca wymienić.
Front jest głownie zimozielony, mocno stonowana kolorystka, bukszpany, bluszcz i bergenia i co tu wpasować ? Po drugiej stronie rosną kolumnowe graby, kule z żywotników, cisy, cyprysiki, irga, hortensje. Z kwitnących tylko na niebiesko- fioletowo lawenda, szałwia, bodziszek płożący, szafirki, czosnki. Jaśniejszy akcent stanowią rozchodniki i hakonechloa smukła 'All Gold' posadzona w tym roku i jeszcze nie mało widoczna.
To strona północna, ale przez pewną część poranka i po południu dociera tam słońce, bo jałowiec sobie tam radzi. Jakieś niewielkie drzewko, bez konieczności przycinania, bo jestem już za stara na akrobacje na drabinach.
Po prawej na pierwszy zdjęciu jałowiec do wymiany.