te rozplenice zawsze szybko koca bo po wschodniej stronie mieszkają i sezon później zaczynaja i szybciej kończąchoć w przypadku rozplenicy koniec sezonu jest najlepszy wiec nie ma co płakac
a teraz dylematy ławkowo-donicowe, jest kilka perspektyw i miejsc patrzenia gdzie sie zachwycam ale niestety zbyt długo na to musz eczekac ato miejsce reprezentacyjne wiec beda zmiany.
W większości hortki już łądnie kwitną.Dwie ogrdówki jakie mam, w tym roku podmarzły i nie zakwitną.
A bukietówki ładnie kwitną.Kilka tylko z mniejszym kwitnieniu.
Kwitnące hosty jeszcze są. W innych hostach już przekwitły i pousuwałam te badylki, aby roślina się nie wytężała,
Dalie
Eli, nawet mnie nie strasz. Ja mam goję ujarzmioną, mozolnie ją przypinałam do drutów, przecinałam - jak się za bardzo splątała. Nie chcę jej wywalać Chciałabym tylko wiedzieć o co jej chodzi, że w tym roku nie zakwitła. Rok temu miałam ze cztery kilogramy owoców, a może i więcej!! A teraz kurczę - zero kwiatka
Pozdrawiam różyczką
Zmienna w kolorze munstead wood. Raz różowa, raz bordowa, raz biskupia
Ale zawsze pachnie tak samo pięknie
Załączam zdjęcie tego oczka w podjeździe. W trakcie urlopu planujemy z mężem przygotować ziemię pod nasadzenia. Na prawo od ścieżki będzie trawnik i w przyszłym roku plac zabaw. Marzy mi się coś nieregularnego, może z niewysokim drzewem. Proszę o inspiracje i porady.
Tak, jestem dosyć zadowolona z miłorzębu. Jak się z nim przestałam certolić tylko konkretnie poprzycinałam na wiosnę to się ładnie zagęścił. Jesienią się ładnie przebarwi. No i jest dość oryginalnym drzewem w naszych lokalnych ogrodach, jeszcze mi się nie zdarzyło go widzieć w okolicy
Że wielkie się porobiły, że pożerają wszystko wokół. Musisz do Mirelki zerknąć, ja też ją jeszcze o to dopytam.