Sylwia .. Kobieto!! Jakbym miała taki wielki ogród jak Ty, to bym się totalnie załamała na samą myśl o utrzymaniu w nim porządku!! Naprawdę szczerze Was podziwiam!
A dla Ciebie hmm, hmm... może coś do jedzenia??
Muszę stwierdzić obiektywnie, że porzeczki czerwone w tym roku dały czadu! Zdjęcia nawet może tego nie oddają, ale gałęzie dosłownie się kładą, pod ciężarem długich gron, o wyglądzie winogronek Zastanawiam się co z nich zrobić?? Póki co eM. poszedł zbierać czarną porzeczkę, którą mam zamiar zasypać cukrem, by puściła sok. Jakby ktoś miał sprawdzony przepisik na jakąś konfiturkę porzeczkową, to ja poproszę
Monika Jary juz nie używam.
Z tą hortensja to chyba raczej trzeba poczekac do przyszłego roku.
Ja ma we wiaderku kilka patyczków,juz nie wiem jakiej hortensji i maja drobne kwiatki,ide zaraz je wsadzic ,urobiłam im w koncu miejsce
Codziennie gonię czas zapraszam na kawkę
U mnie lawenda trochę się rehabilituje, ale tak jak pisałam jest słabsza niż w ub. lata. Jedną dziś ciachnęłam, tę przy magnolii, pewnie zdąży jeszcze zakwitnąć (fotki w trakcie cięcia, na bałagan nie patrzymy. Jak już jestem przy tej rabacie, to jeszcze pokaże obecny stan bonici. Ciachnięta ostro, ale przynajmniej się IceDance odsłoniły i lawenda. A co dalej będzie zobaczymy
Paulina dostałam pysznogłówkę od kuzynki w ub.r. nie wiem co to za odmiana,pryskam ją jedynie na mączniaka . W kępie były 2 kolory różowy i fioletowy, w tym roku fiolet się nie pojawił.Kupiłam też ze szkółki internetowej ale nie ma po zimie po niej śladu.
tak wyglądała w ub. r.
Teraz kolor zrobił się intensywniejszy- teraźniejsze fotki
Ciachnęłam niebieską tak jak pisałaś Niemal przy ziemi. Zobaczymy co pokaże A ścięta już jakiś czas temu biała, na razie nie pali się do ponownego kwitnienia. Jakby coś... można usiąść na huśtawce i poczekać, aż zakwitnie Hehe
No wiem, że mi nie proponowałaś I ja nie mam do nikogo pretensji Wiadomo, każdy doradza przez pryzmat swoich doświadczeń, ale decyzja tak czy inaczej jest moja. Tawuły na pewno posadzę, bo je lubię. Ale na razie mam pilniejsze tematy, tak więc temat skarpy znów nieco oddalony.
Rabata okrągła nabiera objętości. Z tej strony szałwie i czosnki główkowe kończą spektakl. Rozchodniki i później marcinki się szykują. Róża Biedermeier i Heidi Klum tyle razy były przesadzane, że dopiero teraz pąki mają. Druga strona rabaty od wjazdu jeszcze będzie lekko zmieniana. Za płasko jest a potem za wysoko. I coś mi zjada smagliczkę - takie małe czarne robaczki.
Rabata narożna - tu na razie zostaje jak jest. Muszę poczekać min. 1 sezon, aby podjąć jakieś decyzje. Nie wiem, czy rozwar przeżyje przeprowadzkę ale pod płotkiem nie mógł zostać. Po pierwsze ślimaki. Po drugie cień.