Dereń- cudowny, majestatyczny parasol...

Uwielbiam tę różę - jesienna golaska Stefanie Baronin,. Zbudowała ładny zgrabny krzaczek i całkiem obficie kwitnie - nawet bym powiedziała, że drugie kwitnienie ma obfitsze

Munstead wood i NN - choć bardzo mnie ciekawi, co to może być za wielkokwiatówka - baaardzo długo trzyma kwiaty, lekko pachnie



Ascot i jaki krzaczek zbudowała - jesienny goły korzeń:

W pewien sierpniowy dzień spełniło sie moje ciche marzenie i zawitałam do Bolestraszyc.

Bolestraszyce 'okiem' mojego aparatu....

Tulejniki- monstrualne....

Jeżówka Meringue i powojnik Solina - tegoroczny


Uwielbiam mieczyki, choć nie kupowałam żadnych cebulek na jesieni, tylko wsadziłam zeszłoroczne - oczywiście nie zaznaczyłam sobie, które są które i mialam niespodziankę, gdzie jakie mi kwitną Oczywiście stawiałam na inną konfigurację niż wyszła faktycznie Obok słaby dość w tym roku Phantom - jakieś rzadkie te kwiatostany w porównaniu do zeszlorocznych. Oczywiście jeszcze się w pełni nie rozwinął, ale jednak to nie to

Nowy projekt w toku....


Zegar... działa, sprawdzaliśmy...


Nóżki bolą?

Lotosy- wspaniałe, majestatyczne....

Ano, rośnie! Może kiedyś będzie z niego pożytek w ogrodzie. Chociaż dziś się spisał na medal!

Aleja cypryśników




Świat w pigułce

Pszczelarnia napisał(a)

Trzeba wspomnieć titonię znaną mi dzięki "dziewczynom angielskim". Ta jest z sadzonek od Gabrysi, w przyszłym roku spróbuję siewu in situ.

Nie wiem, czy "in situ" wyjdzie i zakwitnie odpowiednio wcześnie.
A wiesz skąd ja mam nasiona? Z ogrodu botanicznego we Wrocławiu, chyba z siedem lat temu zebrane, wtedy nie wiedziałam jak się nazywa, ale podobały mi się pomarańczowe kwiaty, podobne do cynii. I tak poszły do ludzi potem, wymieniałam się w klubie pożądanego nasionka i były bardzo pożądane.

i na dobranoc takie obrazki...te chmury budziły moje nadzieje na deszcz i ....sobie poszły w świat

te pięknoty powtarzają

ta nawet ładniejsza niż wiosną i ma nareszcie właściwy kolor , a nie jakiś zielonkawy

ta nadal świeci, a firletki czekają na wyrywanie

szałwia niech się sieje ile chce bo cudna Nie zdążyłam przez ta drogę jej przyciąc , a ona już zaczyna z kwiatami ponownie

Pszczelarnia napisał(a)

Ten floks jest niesamowity, zapomniałam nazwę, bardzo wolno się rozrasta:

Blue Boy - tak się nazywa ten floks, za wolno się rozrasta, a jest niemal idealnie niebieski.
Jest jeszcze podobny Blue Bird, nie wiem jak z rozrastaniem, bo mam go dopiero od zeszłego roku.
Rabata kolekcjonerska mi się bardzo podoba, ja bym nie zmieniała. Ale wiem co czujesz, bo ja mam ochotę wykopać całą okrągłą.

danuta_szwajcer napisał(a)

Różowe jaśniejsze i ciemniejsze i może kremowe i ciemny roz, jak znajde to Ci pokaze

Ten może być. Różu nie chcę. W domu mam nasiona bordowego.

A Ty powinnaś przejechać się do tych róż w Pszczynie. Jak byś tam była też bym przyjechała. Bo czasem to co myślimy się nie sprawdza. A od nich róże są fajne.

skoro o różach mowa to ta z mojego patyka pierwszy raz kwitnie i wreszcie wiem , którą się udało rozmnożyć


A ta zakwitła pierwszy raz u mnie, jedna z wiosennego sadzenia


Babcia się nią zachwyca Jej ulubiony kolor