Dwie młodziutkie hortensje ogrodowe od Mirki - cały czas się nimi zachwycam

Krwawnica pospolita

Diopiero teraz zauwazylam, ze mam brudny obiektyw





Szalwia powtarza kwitnienie, choc tak obficie jak zwykle.

W tym roku posadzilam wiele kwiatow dla motyli i ich larw. A na warzyniaku- koper, marchewke i koper wloski. I sie doczekalam. Paz krolowej, u nas niestety na liscie zagrozonych gatunkow, zlozyl jajka. Mamy kilka gasienic. Takze Latolistek cytrynek jest u nas czestym gosciem oraz Osadnik megera. Jedna gasienice mielismy na scianie budynku, ale na drugi dzien juz jej nie bylo i zdjecia nie: ma.Owadow w tym roku tez duzo. Szczegolnie na Agastache, Lawendzie, Skabiozie







I nasz duzy koper

Wycięłam lilie, posprzątałam uschnięte płatki, wyplewiłam bo odkąd wsadziłam lilie nie wchodziłam na rabatę, ale nie było tragedii
i dosadziłam jeszcze 5 sadzonek jezówek które miałam w warzywniku.
Widze że te które już tam są od jesieni z braku słońca nie wybarwiają się tak mocno
bladziochy takie - a chodziło o kolor żeby grały z żurawkami

ryska napisał(a)

Donica w kąciku wypoczynkowym.

Pięknie rośnie ten Krakowiak . Powojnik do zapamiętania.
Przetwarzasz już pomidorki?

Róże w zastoju

Kilka zdjęć.

Rudbekia na porzeczkowej, po przesadzeniu niska
porzeczka licho wygląda
z liliowcowej wycięte wysokie pomarańczki

A teraz na szybko wstawiam mocno roboczą fotorelację z bukszpanowej rewolucji. Wybaczcie to boskie ciało eMa



Więcej zdjęć nie ma bo zlecieli się do mnie tacy niespodziewani goście:




Krążyło ich 7 sztuk, cztery postanowiły przenocować u mnie

... Na prawdę nie wiem co o tym sądzić .... chyba ciut za późno
A tak serio to chyba zbliża się czas sejmików i znowu robi się smutno.

Mam takie resztki betonów co zostały od ogrodzenia. Macie jakieś pomysły jak je wykorzystać???


Mi chodzi po głowie aby zrobić z nich ścieżkę w trawie

jolka napisał(a)

Justynka, ciachnęłam wszystko jak leci. Zostawiłam po dwa pędy, a w trzech krzakach tylko po jednym, bo mi się pozostałe strasznie liche wydały. Mam nadzieję, że wielkich szkód nie poczyniłam, bo to operacja nieodwracalna




Jak rozumiem, mam je teraz powoli przygiąć i przywiązać do pierwszego druta.
Jest on na wysokości jakieś 70 cm nad ziemią, mam nadzieję, że nie będzie za nisko.


No i przecież pochwalić się muszę!!
Pierwsze (i jedyne!!) grono - moje własne osobiste!!
Hehe Zobaczymy czy chociaż dojrzeje

Winoroślą tak szybko się krzywdy nie zrobi, a już cięciem to ciężko ją skrzywdzić lubi to Tylko wiem że czasem szkoda człowiekowi Wtedy trzeba pamiętać że tam owoce mają być, a nie tylko liście

Nie będzie za nisko u nas część na 50 cm. Nie musisz jeszcze przyginać to co zdrewnieje zostanie na zimę to wiosną przywiążesz. Jak będzie około 15 liści na jednym to uszczyknij czubek żeby puścił boczne pędy. A jak one wyrosną to trzeba oberwać za pierwszym liściem każdy boczny pęd. Gronko super teraz będzie miało więcej słońca to będzie szybciej cukru nabierać Winorośl lubi się przesilać jak nie tnie się jej mocno to potem owoców jest bardzo dużo i nie są smaczne.

Ogrodem Twoim się zachwycam, jest piękny U mnie na skarpie to chyba w tym roku przygotuję ziemię i to nie pod całość Coś bardzo wolno prace w tym roku idą