od 2015. wróciłam z CHFS i wtedy sadzilam
Ale powiem Ci, że po zimie kiepsko wyglądal i myślałam, że już po nim. A ten do kupy się zebral i rośnie całkiem fajnie w całkowitym cieniu.
Kopytnik dziękuje
Rodgersję mam prawie od początku bycia na O, więc pewnie od jesieni 2012 lub wiosny 2013. U mnie mają trudne warunki - susza pod drzewem. Podlewam.
Wadą może być to, że dość wcześnie jesienią zasypia - obsychają brzegi liści, robi się brzydki i czasem je wycinam. Ale może to pokłosie tej suszy pod pendulą.
Generalnie ja rodgersję uwielbiam. Zamierzam mieć jej dużo.