Basiu miałam rozrośnięte bardziej, ale w ubiegłe lato zrobiłam przecinkę, bo nie można było przejść, obdarowałam znajome, teraz śmieję się, że u sąsiadki są małe Wojsławice, wybrała dla nich piękne słoneczne stanowisko
Kilka świeżych, znaczy się dzisiejszych portrecików
Siostra mamy widoczki i są super
My ostanio ruszyliśmy na te widoczki...byliśmy na Ciecieniu...pochodziliśmy po Beskidzie wyspowym z przyjaciółmi
eM latał dronem
Mieliśmy fajnych towarzyszy
Ożanka szybko tworzy szpalery i zarasta, zamierzam ją przenieść na mordor, w tym miejscu chciałabym jeżówki...chociaż
plewienie mi odpada, a kolor mi odpowiada
Cięcie ciągle uskuteczniam...ale wybieram te małe formy
Klon polny Carnival miesiąc po strzyżeniu
Ula u mnie pada
Aniu bardzo jest nam potrzebne wsparcie i ta męska decyzja przychodzi trudno, bo to ciężkie i mozolne
wyzwanie, i to już nie jest tylko koszenie trawnika.
Wodery gdzieś są schowane głęboko, ale ja wiem, że ta pasja szuwarkowa wróci tylko praca zawodowa jest
coraz bardziej stresująca i nawet w weekendy wraca właśnie praca, a nie wypoczynek.
Ciurkadełko dobry pomysł...z mojego drugiego oczka zrobił się zielony stawik, na szczęście żadne
potfory z niego nie wyłażą