Walczylam jeszcze po ciemku..kawałek frontu przestał straszyć.
To na poczatku roboty...ledwo żyje. W tym gaszczu ciecie przypomina akrobacje...

Mam zagwostkę następną. To podobno miała być róża Tradescant. A jest w kolorze ciemnego fioletu. Piękna ale czy to ta róża??

Dla wszystkich z życzeniami dobrej nocy



Nie, nie ... nie zerwałam ich z ogrodu.
Taki pachnący prezencik dziś dostałam

OlgaKol napisał(a)

Dzisiejsze wycinanki

I Ty to tak sama

sylwik69 napisał(a)

Kilka migawek z ogrodu

stipa z ubiegłego roku


niedawno obsadzona rabata,wciąż myślę czy dobrym pomysłem będzie wkomponowanie w nią bukszpanowych kul?

Moje klimaty!
A bukszpany wśród szałwii to świetny pomysł. Navi ma takową rabatę i jestem w niej bezgranicznie zakochana

Dorotko, powojnik najprawdopodobniej to faktycznie Maidwell Hall. Nie mam pewności, bo niestety jak go kupowałam te kilka lat temu nie zapisałam soboe nazwy, ale już kilka osób tak go właśnie nazywało.
Warzywnik w tym roku przechodzi metamorfozę. Przenosiliśmy go z innego miejsca i postanowiliśmy zrobić go w skrzyniach. Trochę jeszcze pracy przed nami, ale już bliżej niż dalej.
A drzewko, o które pytasz to klon odessanum. Teraz już się bardziej zagęścił.

Marzenaka napisał(a)

Jola, tak mi się spodobał ten przywrotnik u ciebie, że kupiłam sobie. Niestety tylko 3 bo więcej pan nie miał. Masz jakieś doświadczenie w dzieleniu go?

Hehe, zaraziłam Cię Myślę, że będziesz zadowolona. Przywtornik to bardzo wdzięczna roślinka. Z tego co mi się przypomina, dzieliłam go zaraz po zakupie. Po dzisiejszym podlewaniu wyłożył się na kostkę

doniczkowo...

KasiaBawaria napisał(a)

Moja anabell ma ok 1,20-1,30.Wiecej nie. Tak samo incrediball.Ale za to poszly w szerokosc.Masakra, jak sie rozlazly A 3 lata temu to byly 3 galazki.

U mnie Incrediball podobnie, jak u Ciebie (nie za wysoko i co roku bardziej wszerz):


za to Annabelle w górę i wąsko (oczywiście póki nie zacznie kwitnąć):



Dzisiaj zauważyłem, że moja młoda dwuletnia h. aspera ssp. sargentiana zakwitnie po raz pierwszy:


Wyjątkowo duże w tym sezonie liście (blaszka liściowa niemal 30 cm) ładnie wyglądają z pobliskim klonem (a. palmatum ssp. palmatum):

czas ujawnić piękną nieznajomą

Hortensje -tegoroczne
z odkładów i z patyczków.

Dzisiaj był dzień dobroci dla ogrodu. Podlałam cały warzywnik, trawy, hortensje i róże sfermentowaną pokrzywą. To już ostatni pokrzywowy zastrzyk energii. Resztki wyrzuciłam na kompostownik. Zwolniły mi się dwa 25 l wiadra. Wyruszyłam na rekonesans po okolicznych chaszczach, gdzie udało mi się zlokalizować piękne siedlisko skrzypów. Narwałam. wrzuciłam do wiader, zalałam wodą. Niech nabiera mocy.

Ścięłam łodygi kwiatowe irysom syberyjskim. W ogrodzie unosił się piękny zapach kwitnących róż, czarnego bzu w odmianach, kocimiętki. Śpiewały ptaki. Za tydzień lato!

Do wnętrza domu zaglądają róże. To dla mnie nowość, bo nigdy tak nie miałam.


Już nawet nie denerwują mnie pogryzione liście. Spokojnie piję trzecią kawę. Telefonów unikam. U stóp tarasu tez pachnie różami. Naprzeciw też.


Zarasta drewutnia. Do kompletu brakuje jeszcze snieżnobiałego dywanu z okrywowych na froncie.

Mini poletko rozchodnikowe - mnożarka.

nicol21 napisał(a)

Super!!

Buziak



For You

Lilie w donicach...u mnie zdają egzamin...w gruncie padają ,ślimaczki je podjadają...

AngelikaX napisał(a)

I nie przypalają Ci się?
ps. Warzywniak wielkie WOOOOW

Angelika, no na razie się dosyć nie przypalają. Choć te co są z rozplenicami, w ub roku, w drugiej połowie lata już nie wyglądały dobrze. Ale nie mam na tyle cienia, by je schować. Muszą sobie dać rady.

Macham zielonym

W dalekiej Japonii jest hołubiona,
sadzona raczej centralnie,
By kwiat nie ucierpiał ją zasłaniają
od góry parasolem specjalnym!

Warmia napisał(a)

Co to za żółciutkie drzewko szczepione na pniu (chyba)?