Z moich obserwacji wnioskuje, że jeśli ta gnojówka stoi baaardzo długo to te resztki są mocno przegnite i one takie maziajowate się robią więc chyba nie powinno nic odrosnąć. Ostatnio taką gnojówkę z chwastów wlałam do kompostownika ale stała na prawdę długo i tam wszystko się już prawie rozłożyło.
Zobaczymy. Jak coś wyrośnie to w kompostowniku będzie widać.
Takie właśnie rozwiązanie mnie naszło na te wszystkie chwasty. Bo gnojówki to przecież są najlepsze. Teraz znowu skrzypu nazrywałam i stoi już 2 tygodnie ale sam skrzyp jeszcze dobrze się trzyma więc czekam aż się rozpuścić.
Byłam w judaszkowym raju
Piękne okazy w ogromnej ilości, dziś byłam z sąsiadką nie swoim autem i nie kupiłam ale zdecyduję się na Eternal Flame lub The Rising Sun. Cena sporego drzewka 250 zł.
Heh. Oj to prawda, to nasze państwo to z kartonu i błota (żeby nie powiedzieć dosadniej).
Niemniej choć działka jest droga, to przez to że dookoła całe wzgórze to działki rolne nie powinno się tam nic dziać (nic budować). Dlatego bym to chciała nabyć drogą kupna i się tam przenieść
Zero sąsiadów (prócz pana mechanika z rodziną za płotem)! I 5x większy ogródek
Trawnik nabrał mocy, gdyby tak częściej padało w nocy latem to byłoby idealnie dla nas wszystkich
Wspaniałe ujęcia. Byłam u znajomych, którzy mają spory ogród z drzewami. Wiem, że w takich okolicznościach nie ma co planować dywanowego trawnika. Zdałam sobie sprawę, że gdybym miała taką właśnie działkę też nie robiłabym dywanu tylko żyłby własnym życiem bo rozmiar działki i te zacieniające drzewa to jest coś wspaniałego
Jeszcze zapomniałam o hortensjach. Na ogrodowe mam foch, na cztery krzaczki mam aż jeden kwiatek. To ja je ubierałam w kurteczki a one tak się odwdzięczyły. Zapowiedziałam im, że nie dostaną ubranek na zimę i mam je gdzieś
Czy mam werwę to bym nie powiedziała z brzozową rabatą to dasz wiarę, że to mąż naciska?
Fajnie wszystko rośnie to fakt Raureify nowe odkrycie, mega mi się podobają. Te z podziału już ładnie przybrały na masie.
Róże jednak muszą mieć byliny, które podbijają im urodę
Oprócz odętki mega podoba mi się gipsówka. Ciekawe czy przezimuje. Jeśli tak to dokupię. Co prawda teraz róże ją "pożarły" i powinnam posadzić bardziej z przodu.
Dziś zajrzałam do książki Rosamund Wallinger, która ponad 40 lat temu wyprowadziła się z Londynu, kupiła dom wybudowany w stylu Arts & Craft i odkryła, że ogród projektowała Gertrude Jekyll. Postanowiła przywrócić mu pierwotną formę (uporządkowała murki, przycięła żywopłoty, zadbała o trawnik do krykieta, odtworzyła brakujące nasadzenia na rabatach) i otworzyła go do zwiedzania. I ja tam byłam i herbatkę z cieńkiej porcelany piłam.
Dzisiaj rozpoczęłam realizowanie pewnego pomysłu twórczego o nazwie five o'clock w Pszczelarni.
Co niedziela ok. godz.17-ej będę piła kawę (lub herbatę), przeglądając książki ogrodowe. Co niedziela ok. godz. 17-ej przysiądę gdzieś w ogrodzie. Po "herbatce" (albo przed) wykonam kompozycję florystyczną. To będą kwiatowe "fajfy" w moim ogrodzie.