Nie no lubię, tylko te upały są męczące ,bo można posiedzieć w ogrodzie tylko rano i wieczorem
Tak jesień także lubię bardzo
Przyszły tydz na szczęście ma być chłodniejszy,uff
Dzięki za miłe słowa też się zachwycam tą częścią ogrodu po wiosennych zmianach,bo roślinki pięknie się rozrosły jak by tam rosły nie pierwszy sezon
No i ogród zmienił się o 360 stopni
Dotarły moje pułapki/deseczki na dorosłą postać opuchlaka. Teraz muszę poczekać bo ostatnio nie padał deszcz i ziemia jest sucha i mocno nagrzana. Chwilowo musiałam je umieścić w lodówce i solidnie owinąć folią
Takie mi jeszcze żółte jeżówki zostały do posadzenia. Oczywiście Sunseekersy. Ta seria jest niesamowita. Ale wiem że jestem odosobniona w sympatii do kokoru żółtego .
Proszę o polecajki lub wręcz odwrotnie - czarną listę krzewów osobnych (soliterów). Co Wam się najlepiej sprawdza, czego byście drugi raz nie zasadzili i dlaczego? Mam na myśli takie spore krzewy jak lilaki, bzy, forsycje, kaliny itp. Szukam inspiracji na rożne stanowiska na działce, głównie od wschodu.
Ja już też jesieni wyczekuję. Ona bywa z bardziej stabilną pogodą w jedną lub drugą stronę, ale aż tak nie miesza temperaturami i opadami. Choć ten rok inny to i jesień dziwna może być.
Zapisałam się ostatnio na grupę na FB z przepisami na słoiki na zimę. Wrzucany był wczoraj post o tym co zrobić z aronii. Sporo sprawdzonych propozycji padło odnośnie soku.
Podobno zamiast liści wiśni można dać liście maliny lub porzeczki. Zmieniają one aromat lekko i wraz z przemrożeniem pozwalają pozbyć się goryczki. Ja dopiero będę testować ten przepis. Część zrobię z liśćmi malin, część z liśćmi wiśni, część z miksem obu, a jeszcze część same i sprawdzę co najlepiej wyjdzie.