Witam,


Mam problem z obsadzeniem rabaty koło studni. Rabata jest w założeniu kwaśnolubna: różaneczniki, azalie, paprocie, kostrzewa Gautiera, parzydło, zawilce, jedna hortensja i wrzosy, wrzośćce. Gdy nie kwitną rododendrony jest po prostu nudno, jednostajnie zielono...
Może ktoś ma pomysł jak ożywić tę rabatę??

Szok jak Ty masz pięknie, do tego ten obłędny widok żyć nie umierać Ogród bardzo wydoroślał, jest cudnie !

Nad tym kawałkiem ogrodu wczoraj pracowałam tzn. na razie odchwaściłam, że widać że to są paprocie. Zastanawiam się co tam posadzić jeszcze.

Zainspirował mnie artykuł Danusi o ogrodzie leśnym do zabrania się za ten wstydliwy kawałek

Z tyłu myślałam o pęcherznicy diabolo, może parzydło leśne, świecznica, jak plewiłam to się okazało że rosną tam już dwie hortensje, tylko te paprocie takie wielkie, że prawie ich nie widać. Jak w nie wlazłam to znaleźć mnie można było po psie siedziała przed paprociami a ona taka, że gdzie ja tam i ona
A wracając do roślin to z przodu myślałam o hostach.

Jestem otwarta na różnego rodzaju sugestie