I jest zdj skarpy po cięciu nie za bardzo ono mnie się podoba ale nie było wyjścia bo po pierwsze gałązki po zimie były powyginane i brzydkie może się rozrosną po cięciu i jakoś będzie po drugie jest prześwit na mój ogród
Tu widać po żółtej tui jak ziemia się zsuwa
Ha, juz wiem co mam a raczej co maja moje roze. To wciorniastek zachodni ( Blütenthrips) Pisalam o nim w tamtym roku u Marzenki na str 1694.
Oczywiscie zaatakowane paki poobrywalam. Musze teraz obserwowac czy nastepne tez sa uszkodzone.
Ewa wedlug p.Kordesa na wciorniastka nie ma nic innego ( odporny na chemie) jak obrywanie pakow... Hm. Napisz prosze cos wiecej o produkcie ktory Ty stosujesz
Kompostownik jest ładnie zamaskowany. Z jednej strony ma żywopłot bukowy. W narożniku lilaka, z innego boku cisy, a od strony ogrodu różności takie
(jest za piwoniami). Kiedy rośliny miałam małe to rosła tam dynia, ale teraz już bym jej nie wcisnęła.
Dostęp do niego mam od strony sadu.
Deszcz padał pierwszy raz od ponad miesiąca. Przysługiwał mi wiec odgórnie.
Pomidorów w zasadzie nie muszę palikować. Specjalnie sadzę odmiany karłowe samokończące. Te wysokie dosyć późno wchodziły w okres owocowania, a później jesienia sporo owoców nie zdążyło dojrzeć. Krzaki łapały mi zarazę ziemniaczaną. Od paru lat sadzę karłowe i koktajlowe. Z tych pierwszych owoce mam już na początku lipca. Nie chorują i zbiory mam do końca sezonu.
Sprawdź ph gleby. Miłorzab to iglak i wymaga adekwatnego ph. Liscie nie tylko sa zdeformowane, ale wyraźne są problemy z przyswajaniem składników.
Brzydula, problem z diagnozowaniem z fotek lub samych opisów polega na tym, że często diagnozujemy trochę po omacku. Żaden lekarz nie postawi diagnozy bez zobaczenia pacjenta...prawda?
A po omacku diagnozujemy dlatego, ze na kondycję roślin wpływa bardzo wiele czynników począwszy od gleby, a skończywszy na sąsiednich roślinach lub nawet typie kamieni jakimi wysypana jest rabata. Często musimy albo domyślać się albo wyciągać pytaniami wszelkie dodatkowe informacje.
A odnośnie stosowania chemii w obecnych czasach... cóż to nasi rodzice i dziadkowie zaczęli stosować chemię... teraz mamy tego pokłosie, bo wiele patogenów uodporniło się. To dokładnie ta sama historia jak z antybiotykami
Special for you
Kupowana właśnie tam, ale w zeszłym roku. Miała wtedy 4 pąki, ale załatwiła ją szara pleśń, w tym roku ma silne 3 pąki i jest wysoka... to chyba ta bylinowa czy jakaś tam. Nie znam się Z tego co wiem to powinni jeszcze mieć
Szałwia dośc spora rośnie, ale w przyszłym roku najwcześniej.
Ehhh gdybym ja tylko miał kiedy i czym to już dawno na dobre ciach i herbatkę się wpraszam ale obecnie wracam dzień w dzień z Krakowa po 19. Już mnie szlak trafia.
Napewno roza smieciucha, ma swoich zwolennikow ale i przeciwnikow. U mnie byla na liscie do oddania, w sumie uratowal ja nasz forumowicz Zbyszek i...Jestem zadowolona z niej. Ba, przyznam sie ze dzisiaj kupilam kolejna
Znalazlam o niej informacje ze w 1997 roku zostala wybrana roza swiata
I ze to pierwsza opatentowana ( w 1997 r.) roza w USA.
Czyli wcale nie taka najgorsza Mnie zachwyca jej zapach, delikatnie pachnie jablkiem i kolor. Kolor takiej delikatnej porcelany, takiej kruchej. Od delikatnego rozu po biel. U mnie jest odporna, nie mam z nia klopotow, obficie kwitnie i dlugo. Szybko rosnie i mysle Goniu ze Ci w tym roku zakwitnie
Nie kaprysi, potrzebuje sporo miejsca ale mozesz ja dowolnie ciac, nie obraza sie Nigdy jej nie kopczykowalam.