Teraz będzie nie ogrodowo, ale nie samym ogrodem człowiek żyje Uwielbiam muzea i jak chłopcy byli mali prawie co weekend gdzieś wędrowaliśmy
Na Wawelu byłam wiele razy, ale w prywatnych apartamentach Królewskich po raz pierwszy
Rozczarowało mnie to, ze z oryginalnego umeblowania po II wojnie światowej wiele nie zostało. Niemcy wywieźli
Ale i tak było ciekawie i w moich klimatach bardzo
Kupiłaś jedne z najpiękniejszych Ile się naszukałam kiedyś 'Balleriny'
Nie straszyłam, mój 'Sybelius' wyłamał się opisom i poszybował. Krzew rośnie po prawej za murkiem, to jeden z pędów, który próbuje się piąć.
Tu widać dokładnie co za murkiem, co przed. Nie udało mi się niestety znaleźć lepszego zdjęcia, te pędy miały znacznie więcej niż dwa metry. Ale jak chcesz mieć krzew, nie pnącze, to cięciem uregulujesz
Fotka z dzisiaj, wycięłam długie baty. Może mój Sybelius miał jakąś inną podkładkę? Nie znam się na tym, szkoda, że nie będzie się już piął, bo likwiduję tę pergolę.
'Flore Pleno', nie trzeba go szukać na fotce. Czytałam, że mnoży się tylko wegetatywnie, patrzyłam dzisiaj, jest sporo szczypiorków, a żadne inne przebiśniegi tam nie rosną.
Masz rację, cztery odmiany (nie licząc ostatniego nabytku). W zeszłym roku zrobiłam sobie takie fotki poglądowe, próbowałam zidentyfikować tego z prawej, o dużych kwiatach i takiej 'wędce', dłuższej łodyżce utrzymującej szypułkę i kwiat, to może być 'Arnott', ale nie mam pewności.
W takiej fazie wzrostu przebiśniegi mogą być dzielone i przesadzane. No, może swoje wykopałam tydzień wcześniej, ale wyszły, zakwitły, czyli OK
Witajcie,
po trochu ogarniam ogród, jest coraz więcej porobione, dziś wyszłam i nie mogłam się powstrzymać przed cięciem róż, prawie wszystkie już przycięłam, u nas dość ciepło, wszystko startuje, cebulowe, krzewy , ogrodówki,
Ciemierniki kwitną, lubię je bardzo, takie pierwsze obok przebiśniegów kwiatki
Pozbyłam się Ice Dance z mini rabatki przy furtce, uff.
Tak to wyglądało przed:
A tak po (jutro będę tu jeszcze kończyć sprzątanie
To generalnie miejsce, które notorycznie demolują mi psy gdy biegną od furtki do bramy oszczekać wrogów. Posadzone pod tują trzcinniki mają trudne życie, chyba je stamtąd zabiorę. Zamiast ID muszę posadzić tam jakieś inne, niskie trawy, może seslerie skalne.
Dziś sprzątam front. Na gotowo., no prawie. Faktycznie, satysfakcja 100%.
A przy robocie takie krokusiki, których nie udało się moim doooopkom puchatym zgnieść .