Acer platanoides PRINCETON GOLD
na foto, dwa klony PG, a pomiędzy nimi Brilantisinium, wcześniej bordowy Crimson King, majestaty
mam już w ogrodzie
Wiąz Geisha przy nich jak plastuś...nie mówiąc już o cyprysiku nutkajskim Pendula i sosnach pospolitych Watererii
i żółtej, które rosły już dużo wcześniej
Och jak mało o nim w necie i w ogrodach, a ja go bardzo lubię
Uwielbiam- wszelkie żniwa, wykopki, wykopywanie buraków itd. I z jedenj strony głupio że już nie mamy gospodarki ale z drugiej przynajmniej jest miejsce do tworzenia rabat
Czochy
Gąszcz stipowy powoli się odradza,jak rozkwitną szałwie, będzie fajnie
Jedna z moich czerwonych brzóz ma w trzecim roku nareszcie tyle liści, że ją widać
I kolejne irysy się szykują
Bardzo blisko niego jest drugi podobny domek i w nim od wielu lat są sikorki modraszki. Ten kiedys mój M zronił jako instrukcje wykonania (pokazywałam kilka lat temu) ale drewno było zmurszałe i nie ma w nim ptaków , powiesilismy go nisko by wnusio mógł to zrobic i tak sobie wisi dla ozdoby.
Bardzo, fajniutkie te orliki.Cieszę się w roku ich większym kwitnieniem i więcej mam różnych
Oj, oj jeszcze kiedyś sobie sprawisz i June i Wart Paint .Cudne sa i warto ich mieć
Różankowe Dziewczyny, jeśli wpadniecie podpowiedzcie proszę, co dolega moim dwóm różom:
St.Cecilia: zabarwienie liści jakby żółte, taka była już w tamtym roku. Kiepsko rosła, w tym roku jakby krzak ładniej zbudowany, ale kolor liści taki sam. Czy to możliwe, że dostałam jakiś chory krzak?
The Alnwick Rose : problem z chorymi liściami, jak na zdjęciach. W tamtym roku zdrowa.
Zbyszku, my musimy trochę się ukrywać! Ale Ja jeszcze za kosmetykę drzewek się nie chwytam. A jutro, kto wie. Prognozy niespójne. Jedne pokazują deszcz, inne pełne nasłonecznienie. Dobrze, że chociaż w temperaturze zgodne.