Jakoś tak w tym roku świetnie kwitną jedne i drugie. Nawet miniaturowe floksy mnie zaskoczyły...kupiłam przypadkiem na "Ogrodowej imprezie" i kwitną prawie non stop z małą przerwą; wcześniej ich nie znałam, za to teraz będą stałymi bywalcami u mnie.
Jak wywaliłaś to teraz czymś nowym zaskoczysz pewnie
Po przerzuceniu znów niemal wszystkiego w maju jest tak (na zdjęciu przy pierwszym rzucie oka widzę wyciepane bukszpany, przesadzone lawendy, trzykrotki, irysy, kocimiętki, przywrotniki, orliki, dosadzone róże, floksy, bodziszki )
Sprawdziłam wszystko, ale to chyba raczej niskie roślinki? Mam wrażenie, że zginą na skarpie, chociaż może jakby coś takiego całkiem nisko dać, to może by zrobiły taką obwódkę na dole skarpy...
Żagwina miałam sadzoneczkę i padł na mojej skarpie
No z tym placykiem pewnie nie będzie tak prosto, bo nie mam do końca koncepcji. Znaczy w ogóle nie mam !! Ale może coś się wyklaruje pomalutku. A hortki i jeżówki rzeczywiście teraz dają czadu
Dla odmiany floksy - moje pierwsze floksy w ogrodzie
I na pewno nie ostatnie, bo bardzo mi się podobają, takie wdzięczne kwiatuszki
Zrobiłam ponownie fotkę swojej Limelight i zobacz, ona nie ma tak odznaczającego się, zielonego szczytu kwiatostanu.
A jak tam ta ostatnia, którą podejrzewam o bycie Limką? Rozwinęła już jakieś płatki?
Z innej beczki: mam takiego floksa, wkurza mnie, bo jest taki jeden, w dodatku utrwałam mu pęd na wiosnę, bo pomyliłam z chwastem jak się rozmnaża floksy? Ktoś wie?
W zeszłym roku przycięłam połowę jak miała ok. pół metra.. wybujała jak ta nie cięta, ale była gęstsza , ale kwitła później. Tak samo można przycinać floksy czy chryzantemy .. kwitną obficiej ale później. i dłużej. W tym roku niestety brakło czasu na takie zabiegi.. szkoda, bo floksy przekwitają , kichawiec rzadki...