Wydaje mi się, że ziemia nie tyle nie jest idealna, ale bym powiedziała nawet, że
jest nieodpowiednia.
Na pewno częściowo to martwica glebowa i na niej w zasadzie trudno będzie urosnąć czemukolwiek, należy ją aktywować, wzbogacić, użyźnić, ale to daleka droga. Polecam najpierw nawozy zielone, najlepiej motylkowe, które wiążą azot.
Tutaj masz sporo wskazówkę, jak poprawić zdrowotność gleby.
https://www.ogrodowisko.pl/artykuly/295-jak-poprawic-zdrowotnosc-gleby-w-ogrodzie
Wysiewanie na tym to moim zdaniem szkoda roboty, albo nie będzie to trawnik niestety.
Najlepiej byłoby, gdybyś pokazała tę glebę, bo może się mylę i wcale nie jest tak źle.
Ja jednak zakładałam już ogród, gdzie jako uzupełnienie brakującej ziemi, przywieziono (dla oszczędności, bo za darmo - bez naszej wiedzy) 300 wywrotek martwicy glebowej, sinej gliny, gdzie musieliśmy nawiercić najpierw 200 dziur o głębokości 2,5 m, szer 0,5 metra, wypełniliśmy to kamykami, żeby odwodnić to miejsce, żeby drzewa i inne rośliny nie padały, potem na to 0,5 metra ziemi ogrodowej i w każdy dołek kompost. Dopiero wtedy była możliwość robienia czegokolwiek z ogrodem.
Nie ma nawozów przeciw chwastom, są herbicydy, ale stosuje się je na zielone części roślin.