Fajnie, że wpadłyście i pamiętacie. Ja teraz więcej jestem u Was niż u siebie. Czytam i podziwiam codziennie Wasze ogrody.
U mnie niewiele się zmieniło. Buki odbiły. Jeden nawet ładnie, dwa pozostałe gorzej. Marikeny też słabo odbijają, ale odbijają i liczę że się jednak odbudują.
Śliwa wiśniowa nigra, którą kupiłam na wiosnę niestety nie puściła listków. Miała małe gdy kupowałam, ale potem nic się nie zadziało. Pewnie była jednak przymrożona już w ogrodniczym. Dziś pojadę ją zareklamować. Warto spróbować. Duże centrum powinni dbać o opinię.
Najbardziej martwią mnie derenie. Mazan orzekł w wątku o dereniach, że mają werticiliozę. Zastanawiałam się czy wycinać, ale postanowiłam poobserwować bo zimno było i liczyłam że może to jednak nie to. No i zaczęły odbijać, ale dziś rano zauwazyłam że po ponownym przycięciu soki wypuściły. Cóż to? Co z tym robić?