Druga część tzw. długiej prostej przebiega w szerszej części ogrodu. Tu oprócz drzew i krzewów zmieściło się trochę kwiecia.
Niewielu roślinom jestem w stanie wybaczyć bałaganiarski pokrój. Bodziszek Rozanne otrzymał zgodę na panoszenie.
Białe kwiatostany hortensji bardzo zyskują na jego towarzystwie.









Dobrze sobie u mnie radzi, więc powtykałam go tam, gdzie inne rośliny słabiej sobie radziły. Pojawia się w różnych miejscach długiej prostej.

Przyszły sadzonki truskawek. Zaraz pójdę je posadzić.
W nocy popadało. Kolejne dni mają być bez upałów. To dobrze.

Klon Ginnala ma już czerwone nasienniki. Zawsze to jakieś urozmaicenie kolorystyczne na zielonym odcinku długiej prostej.









Dla Judith- zbliżenie na kwiaty ketmi.



Rabata przytarasowa niby ma wystawę południową, ale nieformowany żywopłot długiej prostej mocno ją cieniuje. Albo chce się mieć kokon osłaniający przed sąsiadami, albo mocno nasłonecznione rabaty. W niewielkim ogrodzie to trudny dylemat.

Czesc Bożeno

Wiaan napisał(a)

Pusta ściana, tutaj nawet lepiej to widać



Edit: Mnie to drażni więc coś zapewne powstanie Przy okazji widać też cień na pasku już o 9.00 rano

Koniec

Taka mnie koncepcja nawiedziła przy tym zdjęciu... Zamiast rozkminki, co posadzić
A gdyby tak przedłużyć taras wzdłuż tej ściany? Nie w sensie płyt czy żwirku, ale w sensie funkcjonalnym . Takie miejsce do siedzenia w głębokim cieniu w upał. Wtedy mógłby być tu przy ścianie jakiś metalowy czarny mebelek z półkami etc, do tego stolik kawowy i fotele...? Może nawet to miejsce wyznaczyć poprzez pergolę - taką bez dachu, tylko nogi spięte górą...?

April napisał(a)

Niestety nie u każdego rutewka delawaya chce rosnąć. U mnie zanika, pewnie za sucho. Choć znam takich, którym się rozsiewa. Cudna jest, ja ją uwielbiam.

Po konsultacjach z Zuzą dam ją w takie miejsce, gdzie hortki rosną ładnie niepodlewane. Może to też jej posłuży

Muszelka napisał(a)

U mnie chmury znowu szykują się na lańsko. Ciekawe, może z jednego fyrtla Polski jesteśmy?

Kujawsko-pomorskie bardzo blisko kurortu

Wiaan napisał(a)

Hortensje, warto na nie czekać

Piękny uporządkowany ogród stworzyłaś. Jak mi się podoba ten widoczek.
Ja teraz przeżywam tortury, jak u wszystkich kwitnie masa roślin a w moim cieniu tylko żurawki lub rdesty

Wykopanie go zajęło mi o wiele dłużej niż zajęłoby to małżowi ale od dwóch tygodni doprosić się nie mogłam


Rósł z 8 lat albo i dłużej.

AKCJA
Był perukowiec


Nie ma perukowca


Jest judaszowiec

Tygrzyki pojawiły się i w tym roku

Piękne zdjęcie pajęczyny tak trochę kojarzą mi się z końcem lata, ale to też piękny czas w ogrodzie, którego u Ciebie nie widać wszystko ładnie kwitnie i się zieleni

Anabelkowo.

A na warzywniku ogórki mają jeszcze dużo kwiatów, nie wspominając o owocach już zawiązanych zawsze miałam w całym zbiorze tyle zaprawionych ogórków co teraz na półmetku tylko z koprem u mnie słabo w tym roku
A to w tunelu te na mizerię i robię z nich pikle na ostro w słoiki
Już mówiłam, mojemu eM, że na drugi rok wystarczą dwa krzaki ogórków w tunelu, teraz są cztery i tyle na jeden raz było, w weekend na szczęście mogłam podzielić się zbiorami z sąsiadką

U mnie chwilowo inne zajęcia z ogrodu przechodzę na warzywnik Dużo tego jest, trochę pracy przy słoikach, ale to dobrze

Pusta ściana, tutaj nawet lepiej to widać



Edit: Mnie to drażni więc coś zapewne powstanie Przy okazji widać też cień na pasku już o 9.00 rano

Koniec

Werbena zaraz nie pozwoli wejść do domku



Pisałyśmy o trawach przewieszajacych się na trawnik




Tygrzyki pojawiły się i w tym roku

Hortensje, warto na nie czekać

ElzbietaFranka napisał(a)

Samotnia w Karkonoszach to był mój ostatni wyczyn czarnym szlakiem. I koniec na tym już dosyć.

Elu, jak to kiedyś napisał S.J. Lec: "Nigdy nie mów nigdy".

Samotnia jest tak położona, że można do niej niespiesznie, spacerkiem dojść. W Kotle Małego Stawu jest pięknie o każdej porze roku, byleby mało ludzi było.
Dla Ciebie Samotnia zimą

Szalwia ścięta prawie do zera



Perovskia u mnie pierwszy sezon



Nowe jeżówki



Przedłużenie różanki

Mam nadzieje, że uda się zachować klimat ogrodu. Trawy, hortensje zostają , obowiązkowo .

Z purpurowych ròz dla mnie nr 1 Munsted Wood. Ale na angielskich forach piszą, że jest emerytowana i nie będzie dostępna..
Ascot też jest przepiękna. Ale to zupełnie inna róża.
Strasznie żałuję, że w Polsce nie można róż zobaczyć, dotknąć i powąchać. W moim rejonie muszę zdać się na opinie zdjecia i filmiki. I tak mam to szczęście, że odwiedzajac syna w UK mam szansę zobaczyć więcej.
Powojnik Montana w tym roku prawie nie zakwitł. Na szczęście puścił liczne pędy więc mam nadzieję że to jednorazowy kaprys.