Aniu! Dziękuję bardzo. U mnie tak dość dziko. Staw jest bardzo przydatny, zawsze to sporo wody, do podlewania na przykład, no i oczywiście więcej wilgoci, roślinki to "czują".
Mirko! No, muszę przyznać, że w niektórych miejscach to u mnie już zupełny dziki busz, właśnie paprocie,
bluszcze i drzewa. Działka ma 30 arów, no i jeszcze dodatkowo ok. 20 arów działka po Tacie, tam mam warzywnik i ogródek kwiatowy (nie nudzę się, jest co robić).
Czytasz w moich myślach, taki jest plan, ale nie wiem czy jeszcze w tym roku.
Moniko! Dziękuję. Taki właśnie jest plan, żeby posadzić je na końcu stawu, bo tam fajnie wszystko odbija się w wodzie, kiedy patrzy się od strony placyku na którym się siedzi. Nie wiem jeszcze kiedy, może jesienią albo za rok.
Elu! Dziękuję bardzo. Masz rację, nad wodą tworzy się taki mikroklimat, roślinom dobrze w takim miejscu. Hosty bardzo lubię, mam ich sporo, rosną nawet w warzywniku (tam chyba najlepiej, bo mają dużo miejsca). To bardzo wdzięczne rośliny, jedyny ich minus, to taki, że są bardzo lubiane przez ślimaki.