Mirelko, jestem ciekawa, jak z tym bialym sobie poradzisz. Ja probowałam w dkonicach. Miałam tez rozowe pelargonie w innych donicach i ostatecznie wolałam te kolorowe obsadzenia.
I pomyśleć, ze aby było pięknie, takie cos trawnikowi trzeba zrobić. Gdyby firma zrobiła to w ogrodzie niedoswiadczonego własciciela, ten pewnie by załamał ręce. Ale my wiemy, ze to koniecznie, by bylo potem pięknie.
Ewuniu, dziś patrzyłam na twoją wizytówkę. Żwirek przy skrzynkach wygląda bardzo dobrze. Na ścieżkach, jako wypełnienie dojścia - jestem na tak. Też na obwódce wkoło domu mam żwirek. Będę zamawiać jeszcze i uzupełniać przy warzywniaku.
Nie lubię go tylko na rabatach, bo lubię bawić się w ziemi. A w żwirku on się miesza z ziemią, gdy tylko się cokolwiek ruszy.
Nie ukrywam jednak, ze bardzo mi się podobają trawy w żwirku i podziwiam dziewczyny, jak ładnie u nich wyglądają rabaty żwirowe
W przedogródku kamyczki - to dobry pomysł. Masz tam minimalistycznie i bardzo to pasuje
Wczoraj była znośna pogoda. Ale nie poszłam do ogrodu. Pojechałam na basen. Drugi raz w moim dorosłym życiu.
Nie zapomniałam z dzieciństwa, jak się pływa. I był na basenie aerobik prowadzony przez trenera. Super było. Zabrałam młodego
Oczywiście jestem zależna od auta. Więc jak tylko będzie okazja, będę jeździć nawet co tydzień
Główny powód niechęci do żwirku. Mam tak samo.
Po za tym na żwirek kompostu i obornika nie narzucisz. A normalną rabatę łatwiej wzbogacać naturalnym dobrem.
Anetko, powinno się udać
Tylko z cięciem poczekaj. Ja rok temu pocięłam za szybko. Potem przyszedł mróz i musiałam część róż ciać jeszcze raz nizej.
Cięcie róż - jak zakwitną forsycje.
Milko, dziękuję za przypomnienie o nawozie. Muszę kupic Hortensji sporo w ogrodzie, to i nawozu trzeba.
Dwa sezony muszą się dobrze ukorzenic. To fakt. Pocieszające, ze u innych dają radę. Odkryłam moje i stwierdzam, ze w zależności od odmiany różne jest stadium ich rozwoju. Będę relacjonować postępy
Po zmianie czasu dzień się wydłuzy. Cieszę się na popołudniowe prace w ogrodzie
Beatko, jestem z Tobą myślami.
I sercem. Tak bardzo bym chciała ci pomóc. Ale to jest ten moment, kiedy człowiek musi sam stanąć twarzą w twarz ze swoim życiem i powiedzieć sobie: chcę i potrafię zacząć wszystko na nowo. Pewnie inaczej. Małymi kroczkami. Życzę ci dużo sił.