anabuko1 napisał(a)

Dorotko, dziękuję
Wiosna jest piękna.Tylko ta pogoda jest straszna,brr!
Tulipan Princess Irene

[/img]

Wow-ale ogień w ogrodzie

A szkoda...masakra, że śnieg!

asiak
Asiu, proszę uprzejmie
jak zastosujesz te nauki, rodki będą rosnąć

Hania
A tak ja obsobaczyłam, a ona tak pięknie się odwdzięcza

Sylwia
nic, rośnie sobie
podarowany, widać szczerze

powoli zaczyna powojnik montana Fragrant Spring
on na paulowni, zrobić foto, to ciężko, poszybował 8m, a w całości i na kilkanaście się zakręca
niech i ona w końcu te pąki otworzy, uważam, że to udany duet

Stoją, stoją
Wiem, mało ich jest,ale i tak cieszą


Graby zieloniutkie!


Pierwszy czosnek pęka

miała być obłożona deskami elewacyjnymi , ale nie było pomysłu na mocowanie, aż mnie olśniło, że wiklina się sprawdzi, a że jeszcze kompostowniki planuję nią obłożyć to będzie razem grało

jeszcze trzeba ciut kamyki w bacówce uzupełnić

eM już trochę wody naniósł

i teraz stanowi fajny element dekoracyjny, a pasuje do całości
czy się mylę?

Rosa napisał(a)

A ja to ujmę inaczej.
Można się natyrać w ogrodzie po łokcie i efekty będą żałosne. A wystarczy trochę talentu i wyobraźni i powstanie dzieło, które wszyscy podziwiają .
To tak jak z krawcowymi. Dwóm dajesz ten sam materiał. Jedna uszyje kieckę na każdą okazję, która ujmie 10 kg. Druga wymyśli taki fason, że dołoży jeszcze kg i kiecka nadaje się tylko by skrobać w niej marchewkę.
A co do łuków, Twoje są już spatynowane i wyglądają szlachetnie.

Oj Ewo, z krawcowymi to prawda, kiedyś się szyło ciuchy, pamiętam jak było
Może faktycznie w każdej dziedzinie, ciut szczęścia i talentu jednak trzeba
Dlatego łuki nie odnawiam, są częścią mojej historii

Katkak napisał(a)

Stoi tam beczka?

Bingo Katka
pamietasz tą niebieska plastikową co ją malnęłam sprayem na brąz? Dostała wiklinową mate i sznur....zmieniła się nie do poznania


dałam do bacówki bo jest to jedyne miejsce w połowie górki gdzie mam poziom , a w beczce będzie woda do podlewania roślin u góry

Będąc na spacerze przy kościele kwitną żółto kremowa magnolia.

Mój buk po dzisiejszej nocy



Nie spodziewałam się aż takiej tragedii. Dobrze że nie posadziłam wiśni to na noc wylądowała w garażu.

I mnie nie ominął przymrozek, o 5.00 było -3,00. Ale na szczęście obyło się bez strat.

sylwia_slomczewska napisał(a)

kto zauważy co się zmieniło?

Suchy strumyk już nie jest suchy .
Fajne te schodki-ścieżki z pieńków. Impregnowałaś czymś to drewno?

moje modrzewie które miały jak się okazało chyba mszycę( zieloną)
opryskałam wczoraj takim preparatem, bo już biedronek nie było

czy na ochojnika też to zadziała?

kto zauważy co się zmieniło?

ZbigniewG napisał(a)

Ewa , Mentha sumując deser i szyszki to jak wisienka na torcie zwłaszcza gdy szyszka jest taka fantazyjna

jest szansa że po roku przerwy jodła kalifornijska Argentea powtórzy takie cudo z 2015r

Prawdziwa wisienka..cudo.

a to juz wogole calkiem ciekawa historia u mnie. Pisalam u Zbyszka, ze moj dziadek sie inaczej nazywal niz reszta rdzenstwa. Mial tez dwoch braci o tym samym imieniu hihi i nazwisko tez mieli to samo

mieta czekoladowa

anabuko1 napisał(a)

Wszystko i ciebie Irenko takie bujne,zielone;soczyste ,piękne kolory.
Rubens cudny.I ja mam na niego ochotę.
Hosty cudne wiosenne barwy przywdzialy.
A zq6 kanciki wielkie brawa
Chyba i ciebie wszystko ok było w nocy?
U mnie był śnieg U przymrozek

Aniu, bo stale pada, dla roślin jest w miarę ciepło, to rosną jak szalone, naprawdę tak soczyście jest, ale jak były upały, schło mi na potęgę, słoma zamiast trawy, smętnie wisiało, bo nie byłam w stanie podlać, ratowałam, co najważniejsze, ale nic nie wypadło.
Ok, koło zera było, zapomniałam heliotropy schować, ale nie zwiędły, czyli mrozu nie było.
Ojej, masakra z tą pogodą, ludzie czekają i czekają, a tu ciągle zimnica, buziaki Anuś

igła Kleopatry pnie się w górę



Genie też rozchylonego kwiecia nie widziałam
ale kwitnie cały czas obficie

a Black Tulip płatki gubi, też nie otworzyła sie na całość

Oliwka
serdecznie dziękuję
Na żywo chwasty będziesz podziwiać, muszę się sprężyć, ha ha
cieszę się na odwiedziny
z pustymi rękoma nie wypuszczę

Danusia z Liliowego
Chyba o peselu zapomniałam, im dalej tym to zdrowie szwankuje
Ach ta młodość, szybko mija
Na łukach mam same montany Malyeen, w innych miejscach mam inne odmiany z tej samej grupy, dopiero zaczynają, tu najcieplej.
Są w K., możesz synową posłać..jest taki wybór, że oczopląsu można dostać, w tym takie nowości, że aż się chce, ale ceny!! buź

Jana
serdecznie dziękujemy

Łukasz2013
o jak miło chłop chłopa doceni

ElżbietaFranka
Elu, ciut się wstrzymaj z sadzeniem, żal stracić taki śliczny powojnik

zawitka
Halinko dziękuję pamiętam o Tobie, jak tylko na bodziszki od Ciebie popatrzę, ale mi się rozrosły

Kasia73
dzięki Kasiu jak byliście, to łyso było, musicie w sezonie wpaść umówimy się

asiak
zeza nie mam, ale mnie nie wychodzą jak eMusiowi, dzięki

mirkaka
Ha ha
u wszystkich dolnoślązaczek tak jest ciepełkoniby, bo ziąb, ale bez sniegu i mrozu, bardzo współczuję. Też niektóre tulipany nadal w pąku mam.

poczyniłam zakupy i zapomniałam schować, dobrze, że nie padły
heliotrop, kolejna azalia, czyli będzie 125 sztuk, oraz 2 magnolie Leonard Messel, kolejne do sadzenia, ładne krzaczki, będę je wyprowadzać na jednopniowe.
begonie tez wzięłam

Asiu Margerytko- dziękuję bardzo

Asiu: moja podookienna wygląda mniej więcej tak, jak podwykuszowa...

Rano okazalo się, że:

- tulipanowiec nie ma juz liści
- grujeczniki mimo okrycia: pendula wygląda marnie, ten normalny pół na pół
- magnolia, klony może będzie OK, trochę są oklapnięte
- róże chyba dobrze, powojniki reż
- byliny pod doniczkami wyglądaja dobrze, jarzmianki chyba też
- trawy ? jeszcze nie wiem
- krzewuszki, pęcherznice są pozwijane trochę ale może nic im nie będzie
- liliowce trochę zmrożone

reszta nie wiem

To tulipanowiec i grujeczniki - one najgorzej "( buuu