Piękne czosnki- u mnie właśnie przekwitają.

Muszę poczytać kiedy krzewuszkę ciąć. mam mały krzaczek i trzeba go jeszcze zagęścić, ale nie chcę się pozbawiać kwitnienia.

no wlasnie po kwitnieniu jakos trzeba ciac, wtedy powtorzy kwitnienie ale jak to jeszcze nie wiem.
Ona kwitnie na dwuletnich pedach

Kogoś trzeba podpytac. Tylko kogo?

Idę do pracy. Od 3 dni jestem w nowej. Po 22 latach przyszło mi sie cofnąć w"rozwoju" mniej więcej o połowę. Wyjścia nie było - jestem załamana.

Najgorsze co może być, to robić coś co nie ma najmniejszego sensu, a tu tak właśnie jest.

Poskarżyłam sie trochę, sory.

Mojej krzewuszki nigdy nie cięłam i pięknie rośnie.
Doświadczenia nabrałam też z dwoma moimi innymi pięknymi krzewami - jeden to jaśminowiec, a drugi nn. U mojej mamy pięknie kwitną każdego roku, a u mnie nigdy. Dlaczego? Moje cięte były kilka razy do roku, a okazuje się, że kwitną na dwuletnich pędach. Od ubiegłego sezonu nic z nimi nie robię i zapowiada się na nich dużo kwiecia

Basilikum napisał(a)

ona ma 2 latka??

Tak Urodziła się pod koniec stycznia.

Zapytam sąsiadkę, ma krzewuszkę, olbrzymią i tnie na pewno, bo u nich wszystko przycięte.

Krzewuszka pieknie u Ciebie urosla
U nas w okolicy sa nie ciete krzewuszki i pedy maja gole od dolu. Sa poza tym malo geste. Nie wyglada to ladnie. Ciecie po kwitnieniu, czyli w czerwcu jeszcze, jest wg mnie najlepsze.

Kasiu ja tez nie jestem ze swojej pracy zadowolona. uwielbiam dzieci ale nie w takich warunkach. Mozesz u mnie marudzic do woli, przytule i pociesze

Na O jest watek o krzewuszkach, potem w nim poszperam

Iza ja swoją krzewuszkę tnę bez opamietania po kwitnieniu i ma się dobrze. Lubi to chyba bo gęsta kula

Gosiu o ile ja sciac, tej malutkiej mi szkoda. ja Taki cykor z tym ciachaniem jestem

orliki przekwitly, nie zdarzylam im porzadnych portretow zrobic

ostatni