Aprilku, cudnie u Ciebie, powtarzam się, ale muszę.
Czy to niebo na zdjęciu to dzisiejsze? U nas cały dzień padało, teraz też pada i nie zanosi się na to, że przestanie.
Wczorajszej nocy mocno popadało. Na szczęście ominęły nas gwałtowne wichury i gradobicia. Temperatura zrobiła się znośna. Wreszcie można oddychać.
Zamówiłam sadzonki truskawek. Czeka mnie teraz wysadzenie starych krzaczków i przygotowanie gleby na nowe nasadzenia. Przy okazji wysieję warzywa na jesienny zbiór. Na pobliskich ugorach zaczęły kwitnąć wrotycze. Na frontowej podokiennej rabacie grasują mi opuchlaki. Podjadają liście hortensji pnącej i bukietówek. Podlewanie wrotyczową gnojówka powinno je przepędzić.
Bratki spisały się na medal.
Liatry dopiero zaczynają kwitnienie. Przetacznik Marietta niestety już kończy.
Podpieram obręczami niektóre rośliny, ale osiągnęłam już wyższy poziom odporności na ewentualne pokładanie tego i owego w ogrodzie. Na pewne sytuacje nie mam wpływu, mimo moich starań i tak nie uda mi się podporządkować roślin moim wymaganiom. Patrzę raczej na ogół, w szczegóły już mi się nie chce zagłębiać. Te lipcowe upały wyssały ze mnie całą energię. Ogród ogarniam minimalistycznie.
Dobrze, że większość rabat to chaszcze, które nie wymagają systematycznej pielęgnacji.
Ogród przygasł, ale niespecjalnie mi to przeszkadza. Częściej spędzam teraz czas na hamaku lub w kuchni przy przerabianiu zbiorów. Kolejne słoiki kiszonych ogórków lądują w spiżarni. Niespiesznie; 2-3 litrowe słoiki dziennie. Zaczynają dojrzewać pomidory. Ogród ozdobny zszedł na drugi plan.
Dopiero teraz zakwitła trojeść. Uwierzysz?
Kwitnienie zaczęły ketmie.
Ścięłam jarzmianki, bo one też potrafią się namnożyć bez pojęcia. Siały się nawet w trawniku.
Przycięłam kwiatostany tawułek Arendsa. Nie ma sensu, aby wysilały się na produkcję nasion.
Siewek już nie znajduję. Nauczona doświadczeniem wzmożonego wysiewu, usuwam je bardzo szybko. Wcześniej miałam sryliony siewek wokół rośliny matecznej (mniej więcej 1 m).
Teraz już się niebieszczą. Kiedy tylko z lekka przyschną końcówki kolczastych główek, to je wycinam. To, że rosną teraz czasem w tak dziwnych miejscach, wynika z wcześniej popełnianego błędu. Siewki pojawiały losowo.
Takie tamy
Platanowa
Dzis wymierzyłam i zmieszcze tam jeszcze jedno drzewo.
Naprawdopodobniej tulipanowca jeśli znajde ładny. A jak jie to inne z zielonymi liściami.
To co widać nad płotem to kupa ziemii na sasiedniej budowie. Już wiadomo skąd nasiewa mi się oset i piołun.
Hostowa w kwiatkach
Fragment bukowej
Czy myślicie że moge pod bukami w nogach dosadzić seslerii? Już tam jest tylko pożerają ją hortki.