Dzisiaj spędziłam dzień w Pisarzowicach, biegając po szkółkach między ulewami.
Deszcz nie przeszkodził mi w zrobieniu małych zakupów
M dokupił kilka zimozielonych, bo tych ciągle nam brakuje
Juniperus squamata Denfa Malachit
Thuja occidentalis Holoub
Juniperus virginiana Grey owl
Juniperus chinensis Blaauw
I dla mnie
Chameacyparis obtusa Suiroya-Hiba
Kupiłam też
Żylistk mieszańcowy Pom pom
Tawuła nippońska White carpet
Piwonie miniaturowe, bez nazwy jednak pięknie się zapowiadają

Modrzewnica pospolita
I coś kwasolubnego o kwiatach jak konwalie? Jutro sprawdzę co to
Tawułkę chińską o białych kwiatach
Parzydło leśne miniaturowe
Hosta o olbrzymich liściach do 1,2 metra nazwane przez Panią Uszy słonia.
I to chyba wszystko, następne zakupy będą nieprędko