-5 Przy gruncie na pewno -6
Okrywalam ale nie wszystko przetrwalo, zaraz pokażę
Chyba bym też nie chciala wiedzieć ile jest stopni Cieszę się, że u Ciebie rośliny daly radę, u mnie tak dobrze nie było
Róże poprzykrywałam, myslę, że dały tym razem radę Inne rośliny gorzej. Teraz jest zimny wiatr, pozdejmowalam rano tylko oslony, włókniny i nic mi się nie chce robić
Niestety
Aniu, podejrzę później u Ciebie, nic tylko sie upić albo co
Aż przykro cokolwiek robić bo wszystko i tak do d...py
Z jednej strony masz rację Tylko z drugiej....no własnie. Czekamy na to, żeby bylo dużo, kolorowo, kwieciście, liściasto Stes to chyba zawsze jest w ogrodzie i to nieważne czy w duzym czy w malym
Niektórym oslonki pomogły, niektórym niestety nie Za chwile pokażę.
Nawet najsilniejsze rośliny po takich atrakcjach i to po raz drugi nie przetrwają Takiej wiosny to naprawde nie pamiętam Rozumiem, że może zdarzyć się jakiś przymrozek ale tyle
Trochę zrobiłam Smutny widok. eM chciał mi wyrzucać doniczki, wiecznie byly kłótnie. teraz sie przydały. na pewno więcej mi nie będzie marudzil, przynajmniej taki z tego pożytek
Przynajmniej nie stresowalaś się. Troche sie popodnosilo
- tulipanowiec nie ma juz liści
- grujeczniki mimo okrycia: pendula wygląda marnie, ten normalny pół na pół
- magnolia, klony może będzie OK, trochę są oklapnięte
- róże chyba dobrze, powojniki reż
- byliny pod doniczkami wyglądaja dobrze, jarzmianki chyba też
- trawy ? jeszcze nie wiem
- krzewuszki, pęcherznice są pozwijane trochę ale może nic im nie będzie
- liliowce trochę zmrożone
reszta nie wiem
To tulipanowiec i grujeczniki - one najgorzej "( buuu
ojoj tulipanowiec biedny, ale pewnie wypuści nowe listki - drzewka się regenerują jeszcze niestety dzisiaj ma być przymrozek, a od jutra na plusie dobrze, że bylinki pookrywane ładnie przetrwały
Ja uważam ,że to okrywanie nic nie daje. Czy okryte, czy nie efekt ten sam. Nic nie okrywałam. Rano jak spojrzałam na moją jabłonkę Ola to żal ściskał. Liście i kwiaty oklapnięte. To samo inne roślinki,tulipany leżały,kwiatki lilaków oklapłe. Teraz wszystko wróciło do normy i śladu nie widać. Mróz był pewnie spory bo o 7 rano było jeszcze -1. Nie sprawdzałam w nocy bo nie będę się stresować czymś na co i tak nie mam wpływu. Róże i powojniki też bez śladów.